Sporo kłopotów przysporzył sobie motocyklista zatrzymany w Cybince. Wpadł, bo jechał crossem po mieście. Dalej nie pojechał. Lista przewinień jest spora.
Cybinka. Motocykl crossowy zatrzymany przez policję
Sytuacja miała miejsce w niedziele, 1 grudnia, w Cybince. Patrol policji z miejscowego posterunku w trakcie służby zatrzymał do kontroli drogowej mężczyznę, który poruszał się motocyklem crossowym po mieście.
– Po sprawdzeniu 26-letniego mężczyzny okazało się, że nie posiada on uprawnień do kierowania jednośladem – informuje st. asp. Ewa Murmyło, rzecznik policji w Słubicach.
Motocross bez homologacji. Tak tłumaczył się 26-latek
Szybko okazało się, że brak prawa jazdy nie jest jedynym problemem mężczyzny. Jednoślad nie miał ani aktualnego badania techniczego, ani tablicy rejestracyjnej. Nie miał też widocznego numeru VIN i numeru ramy. Brakowało też obowiązkowego ubezpieczenia OC.
– Kierujący tłumaczył, że w takim stanie kupił pojazd, natomiast brak prawa jazdy nie był dla niego przeszkodą w poruszaniu się po drogach publicznych. Jak stwierdził, jechał przez miasto tylko po to, by dotrzeć na polne drogi – relacjonuje st. asp. Murmyło.
Wkrótce 26-latek stanie przed sądem. Odpowie nie tylko za popełnione wykroczenia, ale również za przestępstwo usuwania znaków identyfikacyjnych. Grozi mu za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Przeczytaj też: Stracił fortunę, bo chciał „szybko zarobić”. Został z kredytami