Chciał szybko zarobić. Stracił fortunę
Osoby zaangażowane w oszustwa korzystają z różnych metod. O tych "na wnuczka" czy "na policjanta" mówi się bardzo często, ale ostatnimi czasy do tego zestawienia możemy dołożyć również sposób "na doradcę inwestycyjnego". W ten sposób swoje oszczędności stracił teraz 28-letni mieszkaniec Sulechowa.
- Na jego telefon zadzwonił mężczyzna podający się za konsultanta i poinformował, że może zakupić w korzystnej cenie kryptowaluty. Nic nie wzbudziło podejrzeń 28-latka i wykonywał bez zastanowienia polecenia. Zainstalował oprogramowanie, które pozwoliło przestępcom na zdalny dostęp do jego komputera. Następnie założył konto na wskazanej platformie i zakupił niewielką ilość kryptowalut - przekazuje podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzecznik policji w Zielonej Górze.
Stracił pieniądze kryptowaluty. Został z kredytami
Przestępcy zyskali dostęp do konta bankowego mężczyzny i złożyli w jego imieniu wnioski o dwa kredyty na łączną kwotę 150 tysięcy złotych. Ponadto pobrali oni z konta wszystkie oszczędności, czyli przeszło 10 tys. zł.
- 28-latek o tym, że został oszukany, zorientował się dopiero po kilku dniach, gdy chciał się zalogować na konto bankowe. Okazało się, że jest zablokowane, a gdy udał się osobiście do banku, pracownicy uświadomili mu, że został oszukany. Niestety nie było już szans na zablokowanie transakcji i odzyskanie pieniędzy - zaznacza podinsp. Stanisławska.
Oszustwo w internecie. Policja ostrzega
Policja apeluje, aby przed dokonaniem jakichkolwiek inwestycji, zapoznać się z informacjami, na czym dane działanie polega oraz jakie są ryzyka. Przede wszystkim należy jednak weryfikować i sprawdzać, właśnie w bankach, profesjonalnych placówkach oraz w sieci, czy planowana inwestycja jest bezpieczna.
Przeczytaj też: Nalot służb na nielegalne kasyno. "Siłowe wejście"