Wszystko wydarzyło się w sobotę, 7 marca, po godzinie 23:00. Do policyjnego patrolu stojącego w pobliżu ulicy Kupieckiej zgłosił się mężczyzna, który poinformował o kierowcy jadącym pod prąd. Mężczyzna odwrotnie do kierunku jazdy pokonywał parking przy ul. Chopina.
Już po chwili oznakowany Hyundai był we wskazanym miejscu i zastawił drogę mężczyźnie. Kierowca mimo to próbował wyjechać i uderzył w radiowóz. Następnie pod prąd wjechał w ul. Chopina zatrzymując się po kilku metrach. Wtedy jeden z policjantów podbiegł do osobówki i wyciągnął obywatela Ukrainy zza kierownicy Mazdy.
Od mężczyzny było czuć wyraźny zapach alkoholu, a ten za wszelką cenę nie chciał dmuchnąć w alkomat. Twierdził również, że to nie on kierował pojazdem. Po długiej namowie mundurowych zdecydował się wykonać badanie trzeźwości. Wynik wykazał, że kierowca był pijany.
Obywatel Ukrainy został zatrzymany. Teraz z pewnością nie uniknie kary.
Przeczytaj też: Kolejny pacjent z podejrzeniem koronawirusa w Zielonej Górze