Dom Pomocy Społecznej dla Kombatantów w Zielonej Górze. W ranie mieszkanki były larwy, amputowano nogę, lecz kobieta zmarła. Jest akt oskarżenia przeciwko lekarce i pielęgniarkom.
DPS Zielona Góra. Koszmar w ośrodku
DPS Dom Kombatanta w Zielonej Górze mieści się przy ulicy Lubuskiej 11. W roku 2020 zmarło tam aż 108 pensjonariuszy. Wówczas na jaw zaczęły wychodzić nieprawidłowości dotyczące funkcjonowania ośrodka. Pielęgniarki nie sprawowały właściwego nadzoru, nie wzywano lekarzy do chorych czy nie podawano leków. Dodatkowo higiena mieszkańców i pomieszczeń była niedostateczna.
Prokuratura badała kilka wątków dotyczących zielonogórskiego DPS. Po drodze były już akty oskarżenia dla lekarzy czy pielęgniarek. Cały czas dokładnie weryfikowano jednak sprawę pensjonariuszki Hanny P. W nodze w ranie kobiety zalęgły się larwy much.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo z News TV:
DPS dla Kombatantów Zielona Góra. Kobieta zmarła
– Brak właściwej opieki nad raną pacjentki skutkował nie tylko zagnieżdżeniem się larw much, ale i stanem zagrożenia sepsą, a ostatecznie amputacją kończyny – informuje Ewa Antonowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Niestety Hanna P. zmarła w listopadzie 2020 roku po ewakuacji DPS. Nie złożyła żadnych zeznań w sprawie.
Prokuratura Zielona Góra o sytuacji DPS. „Szereg błędów i zaniedbań”
Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze skierowała do Sądu Rejonowego w Zielonej Górze akt oskarżenia przeciwko lekarce oraz czterem pielęgniarkom z zielonogórskiego Domu Kombatanta. To kobiety w wieku od 46 do 79 lat, obecne i byłe pracownice DPS. Zarzuca się im narażenie pensjonariuszki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
– Zasięgnięto opinii zespołu biegłych. Wywiedli, że doszło do narażenia pokrzywdzonej. Niestaranne i niezgodne zachowanie lekarza polegało na niewystarczająco częstym kontrolowaniu stanu pacjentki, powierzchownym badaniu i niewłaściwym leczeniu odleżyn. Ponadto pielęgniarki z DPS dla Kombatantów dopuściły się szeregu błędów i zaniedbań, w tym nie dokonywały zmian opatrunków, a jeśli tak, czyniły to sporadycznie i oceny odleżyn – zaznacza Antonowicz.
Akt oskarżenia przeciwko lekarce i pielęgniarkom z DPS
Lekarka oraz cztery pielęgniarki zostały przesłuchane. Pierwotnie nie przyznały się do winy i odmówiły składania wyjaśnień. Ostatecznie jedna z pielęgniarek złożyła uzupełniające wyjaśnienia, nie kwestionując zasadności przedstawionego jej zarzutu i złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze.
Jak wskazują śledczy, pokrzywdzona mieszkanka w czasie całego pobytu w DPS nigdy nie była konsultowana przez specjalistę chirurga. Konsultowana była przez lekarza powierzchownie, zaś wskutek zaniedbań personelu pielęgniarskiego DPS znajdowała się w stanie skrajnego zaniedbania.
Za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi kara od od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Przeczytaj też: Pijany rozbił się autem w Zielonej Górze. Tyle wydmuchał