Dramat w Sulechowie. Troje dzieci zostało poparzonych wrzątkiem. Najciężej ranny 2-latek został przetransportowany śmigłowcem LPR z Zielonej Góry do Centrum Leczenia Oparzeń w Ostrowie Wielkopolskim.
2-latek poparzony wrzątkiem w Sulechowie
Do zdarzenia doszło we wtorek, 4 listopada, około godziny 18:20. W budynku mieszkalnym przy ulicy Ogrodowej w Sulechowie wrzątkiem poparzony został 2-letni chłopiec – przekazywał portal poscigi.pl. Jak uściślił NewsLubuski.pl, poparzone zostały łącznie trzy dzieci w wieku od 2 do 4 lat.
Na miejscu pracowały dwie karetki pogotowia oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Zielonej Góry. Pod wskazany adres zadysponowano również zastęp straży pożarnej oraz patrole policji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo z News TV:
2-latek w śpiączce – oparzone ok. 40% ciała
Poszkodowane dzieci zostały przetransportowane do szpitali w Zielonej Górze i Nowej Soli. Dwoje z nich na szczęście doznały niegroźnych obrażeń i opuściły już lecznice.
Najcięższe obrażenia odniósł 2-letni chłopiec, u którego stwierdzono oparzenia pierwszego i drugiego stopnia na powierzchni około 40% ciała. Dziecko zostało zaintubowane i wprowadzone w śpiączkę farmakologiczną. Rzecznik zielonogórskiego szpitala Sylwia Malcher-Nowak przekazywała, że życiu chłopca nic nie zagraża.
Transport śmigłowcem LPR do Ostrowa Wielkopolskiego
Poparzony chłopiec przebywał w ostatnich dniach w Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze, a dokładniej w Klinicznym Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii dla Dzieci. Personel medyczny wdrażał głównie leczenie przeciwbólowe.
W czwartek, 6 listopada, poszkodowany 2-latek został przetransportowany przez zielonogórską załogę LPR do Ostrowa Wielkopolskiego. Mieści się tam Wielkopolskie Centrum Leczenia Oparzeń – jeden z trzech ośrodków w Polsce wyspecjalizowany w leczeniu oparzeń tylko u dzieci.
Okoliczności zdarzenia bada policja
Szczegóły dramatycznego zdarzenia ustala policja, która wykonała oględziny. Wszystko wskazuje obecnie, że był to nieszczęśliwy wypadek.
Przeczytaj też: Nie żyje zaginiony Rafał. Tragiczny finał poszukiwań pod Krosnem Odrzańskim


