Wszystko wydarzyło się we wtorek, 19 maja. Wieczorem do dyżurnego policji w Zielonej Górze wpłynęło zgłoszenie od jednego z mieszkańców miasta, który poinformował o grupie młodych osób skaczących po samochodach.
Na parking przy ulicy Powstańców Wielkopolskich skierowano patrol ruchu drogowego. - Mundurowi zatrzymali jednego z mężczyzn, którym okazał się 18-letni mieszkaniec Zielonej Góry. Jest znany Policji i był wcześniej notowany jako nieletni sprawca czynów karalnych - informuje podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzecznik zielonogórskiej policji.
Pijany zapłaci z "własnej kieszeni"
Policjanci przebadali 18-latka alkomatem. Badanie wykazało, że młody mężczyzna miał 1,5 promila alkoholu. - Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu, ale jak twierdzi, niewiele pamięta z tamtego wieczoru, bo był pijany - dodaje podinsp. Stanisławska.
Mężczyźni uszkodzili trzy pojazdy. Właściciele wycenili straty na ponad 3 tysiące złotych. Zatrzymany mężczyzna będzie musiał pokryć straty z "własnej kieszeni". Ponadto grozi mu teraz kara od 3 miesięcy do nawet 5 lat więzienia.
Przeczytaj też: Pielęgniarka z Zielonej Góry zakażona koronawirusem. Cały oddział w izolacji