W poniedziałek, 12 października, około godziny 15 w Dobiegniewie patrol dzielnicowych dostał informację dotyczącą kierowcy dostawczego Forda, który najprawdopodobniej jedzie kompletnie pijany. Policjanci zauważyli wskazany pojazd i dali sygnały świetlne i dźwiękowe do tego, aby kierowca się zatrzymał. Ten jednak na widok mundurowych przyspieszył i zaczął uciekać.
Pościg zakończył się kilkaset metrów dalej, kiedy nieodpowiedzialny kierowca zdał sobie sprawę, że na ucieczkę nie ma szans. Kiedy dzielnicowi zatrzymali mężczyznę siedzącego za kierownicą dostawczaka okazało się, że jest nim 53-latek, który miał problemy z zachowaniem równowagi. Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że mężczyzna miał niemal trzy promile alkoholu w organizmie.
Nie potrafił sensownie wytłumaczyć, dlaczego nie zatrzymywał się do kontroli, jednak przekonywał, że kiedy znajduje się pod działaniem alkoholu zupełnie mu to nie przeszkadza, a nawet pewniej czuje się za kierownicą. Takie argumenty mundurowych nie przekonały.
53-latek został zatrzymany, trafił do policyjnej izby zatrzymań. Usłyszy dwa zarzuty dotyczące niezatrzymania się do kontroli i jazdy w stanie nietrzeźwości. Odpowie również za jazdę bez uprawnień. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło: młodszy aspirant Tomasz Bartos, Komenda Powiatowa Policji w Strzelcach Krajeńskich