Wszystko wydarzyło się w środę, 21 października, na jednym z osiedli w Zielonej Górze. Do mieszkania 78-latki zapukały dwie kobiety. Przedstawiły się jako pracownice przychodni, które robią darmowe badania lekarskie.
- Niczego niepodejrzewająca seniorka zgodziła się i wpuściła obce kobiety do mieszkania. Jedna z nich zaczęła z nią rozmawiać i poprosiła o przejście do łazienki. Prawdopodobnie w tym czasie druga z kobiet, splądrowała pokój i ukradła z szafki oszczędności i biżuterię - relacjonuje podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Pseudo lekarki wyniosły ponad 9 tysięcy
Tuż po zakończonym "badaniu" 78-latka zorientowała się, że została okradziona. Przede wszystkim zauważyła zniknięcie pieniędzy. Później jej uwagę zwrócił też brak wartościowej biżuterii o łącznej wartości ponad 9 tysięcy złotych.
Sprawa trafiła na policję. - Przypominamy o ostrożności i przestrzegamy przed wpuszczaniem osób obcych do domów. Panujący w naszym kraju stan epidemii w związku z koronawirusem postanowili niestety wykorzystać przestępcy działający na szkodę osób starszych - podkreśla podinsp. Stanisławska.