Wezwał służby, bo miał problem z zamkiem w drzwiach. Mówił, że w mieszkaniu jest zgwałcona kobieta

28 październik 2020
Autor: 
Gorzów: Wezwał służby, bo miał problem z zamkiem Redakcja/archiwum

Mieszkaniec Gorzowa Wielkopolskiego powiadomił służby, że w jego mieszkaniu jest zgwałcona kobieta. Strażacy siłowo otworzyli lokal. Szybko okazało się, że do przestępstwa nie doszło. Mężczyzna został ukarany za bezpodstawne wezwanie.

Wszystko wydarzyło się we wtorek, 27 października. Gorzowscy policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że w jednym z mieszkań przy ulicy Piłsudskiego ma być gwałcona kobieta. Zgłaszający twierdził, że poszkodowana otworzy drzwi tylko w obecności policjantów.

- Już po chwili na miejscu były policyjne patrole. Do zgłaszającego 34-latka miał przyjść mężczyzna wraz z kobietą. Właściciel musiał na chwilę wyjść, a kiedy wrócił, słyszał wołanie o pomoc. Kiedy w klatce schodowej byli policjanci, panowała cisza - relacjonuje podkom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik policji w Gorzowie Wielkopolskim.

Siłowe wejście do mieszkania

Mimo wszystko zgłaszający cały czas przekonywał, że w jego mieszkaniu miało dojść do gwałtu. Interweniujący policjanci podjęli decyzję, aby wezwać strażaków i z ich pomocą wejść do środka.

Mundurowi, którzy weszli do mieszkania byli zaskoczeni. - W środku panował porządek, nie było żadnych śladów i nic nie wskazywało, by doszło do przestępstwa. W mieszkaniu nie było także żadnej osoby - dodaje podkom. Jaroszewicz.

Ukarany za bezpodstawne wezwanie

Od tej chwili 34-letni zgłaszający nie potrafił logicznie wytłumaczyć, dlaczego powiadomił służby ratownicze. Wówczas cała historia okazała się zmyślona. Mężczyzna przyznał, że w przeszłości musiał już swój zamek rozwiercać.

- W tym przypadku na pewno taniej wyszłoby jednak wezwać odpowiedniego specjalistę. Mężczyzna za bezpodstawne wezwanie został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych - informuje rzecznik gorzowskiej policji.

Przeczytaj: "Ostra jazda" w Zielonej Górze. Protest kobiet po wyroku w sprawie aborcji (ZDJĘCIA, FILM)

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń ani nie zwraca materiałów niezamówionych. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustacji tekstów oraz ich tytułów.

Na podstawie art. 25 ust.1 pkt 1b prawa autorskiego, wydawca wyraźnie zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych na portalu internetowym "NewsLubuski.pl" jest zabronione.

Jeżeli widzisz błąd na stronie, napisz do redakcji: NewsLubuski

Właścicielem portalu NewsLubuski.pl jest firma vGs

Media Społecznościowe

Top