Po tragedii w Raculi, w której śmierć poniósł 46-letni mężczyzna, prokuratura apeluje do świadków i osób pokrzywdzonych. Śledczy proszą o kontakt osoby, które mogły mieć styczność z podobnymi zdarzeniami.
Pilny apel prokuratury po tragedii w Raculi
W komunikacie przekazano: „W związku z napływającymi doniesieniami medialnymi oraz możliwymi innymi przypadkami niewłaściwego zabezpieczenia psów, prokuratura zwraca się z apelem do osób pokrzywdzonych i świadków o kontakt z jednostką.”
Zgłoszenia można kierować:
- drogą elektroniczną – biuro.podawcze.pozgo@prokuratura.gov.pl
- pocztą tradycyjną na adres: Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze ul. Partyzantów 42, 65-332 Zielona Góra
W treści zgłoszenia należy wskazać okoliczności zdarzenia, czas i miejsce jego wystąpienia oraz dane kontaktowe osoby zgłaszającej.
Nie pierwszy atak psów w Raculi
Tragedia w Raculi wstrząsnęła mieszkańcami Zielonej Góry. Jak się okazuje, nie był to pierwszy atak psów w tej okolicy. Już w 2022 roku pogryziona została kobieta z dzieckiem.
– Ja miałam pogryzioną rękę, natomiast córka rękę i nogę. Gdy wołałam o pomoc, na skarpę wszedł właściciel, który nie pomógł nam, nie reagował. Później nie okazał żadnej skruchy. Tej tragedii można było uniknąć – mówi pogryziona kobieta.
Ofiara z 2024 roku okaleczona do końca życia
W 2024 roku ofiarą psów padł młody mężczyzna. Nieprzytomnego znalazła kobieta podczas spaceru po lesie. Był silnie wyziębiony, doznał ciężkich obrażeń i stracił uszy. Z powodu niewydolności nerek wymagał dializ. Do końca życia będzie wymagał leczenia i boi się psów.
– Przez przypadek dowiedziałem się, że sprawa została umorzona. Rzekomo wszedł na teren strzelnicy, choć ta od lat jest nieogrodzona. Ludzie walczą, by ją zamknąć – relacjonuje ojciec poszkodowanego mężczyzny.
Prokuratura bada wcześniejsze przypadki
Śledczy nie wykluczają, że właściciel psów z Raculi może usłyszeć kolejne zarzuty, jeśli potwierdzą się nowe zgłoszenia. Prokuratura apeluje do wszystkich osób pokrzywdzonych o kontakt.
Przeczytaj też: Zatrzymano właściciela psów po śmiertelnym ataku w Zielonej Górze. Grozi mu dożywocie