Już w październiku nastąpi przełączenie numeru 998 na 112. Gdy zadzwonimy do straży pożarnej, telefon odbierze operator Centrum Powiadamiania Ratunkowego.
Proces przekierowywania połączeń obejmie całą Polskę. Numer będzie działał dalej, lecz zmieni się miejsce odbioru zgłoszenia. To identyczna sytuacja jak przed laty z numerami alarmowymi 997 i 999.
– Umożliwi jednoczesne powiadomienie o zdarzeniu wszystkich służb, obsługę zgłoszeń alarmowych od obcokrajowców i typu eCall – czytamy w komunikacie Komendy Głównej PSP.
O zaletach mówi też Marta Dańków-Berdowska, kierownik lubuskiego CPR. – To m.in. eliminowanie zgłoszeń niezasadnych, które nie powinny trafić do służb i filtrowanie zgłoszeń w zależności od rodzaju zdarzenia. W przypadku awarii systemu lub przeciążenia zgłoszenie zostanie obsłużone przez inny CPR w kraju – informuje.
Co na to strażacy?
– Z pewnością odciąży nasze Stanowiska Kierowania od telefonów, jakie często odbieramy. To np. pomyłkowo wybrany numer w przypadku braku zasilania (991) czy ostatnio wybieranego numeru zgłoszeń szczepień (989) – mówi st. kpt. Arkadiusz Kaniak, rzecznik straży pożarnej w Zielonej Górze.
Rzecznik zielonogórskich strażaków podkreśla też, że informacje zawierane w formatkach wpływających automatycznie do systemu zgłoszeń straży pożarnej są coraz bardziej zgodne z oczekiwaniami dyżurnych.
Czy zawsze jest tak kolorowo?
Wśród ludzi często słyszy się opinie, że przez niepoprawne działanie systemu może dojść do nieszczęścia. Po przełączeniu numeru 999 wielokrotnie zdarzało się, że w przypadku braku dokładnego adresu operator 112 główkował, w jakim miejscu się znajdujemy. Problem rozwiązywał ówcześnie lokalny dyspozytor obejmujący swym zasięgiem stosunkowo mały teren, gdzie znał większość ulic i zakamarków.
Podobna sytuacja nie raz zdarzała się w przekazywaniu informacji do służb. W wielu miastach w Polsce miały miejsce sytuacje, że dyżurni straży pożarnej musieli wysyłać po jednym samochodzie z każdej jednostki, ponieważ operator CPR zaznaczył w formatce tylko nazwę miejscowości znajdującą się w kilku miejscach regionu, np. Kiełpin, który występuje w powiecie gorzowskim i zielonogórskim.
Warto wspomnieć, że operatorem numeru 112 może osoba, która odbędzie szkolenie m.in. z procedur przyjmowania zgłoszeń i podstaw pierwszej pomocy. Całość kończy się egzaminem.
Przeczytaj też: Lubsko: Tysiące opon wyrzuconych w lesie. Kim są sprawcy? (ZDJĘCIA, FILM)
Jesteś w centrum wydarzeń? Zrobiłeś zdjęcie lub nagrałeś film? Wyślij to do nas na #dodajto lub kontakt@newslubuski.pl