Przyjechał na wezwanie do komendy w Zielonej Górze. Policjanci nie mieli litości (ZDJĘCIA)

Został wezwany do komendy policji w Zielonej Górze, ale na pewno nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Został ukarany, bo zdjął przednią tablicę rejestracyjną w aucie.

Początkowo nic nie wskazywało, że sprawa zakończy się w taki sposób. Mężczyzna został wezwany do Komendy Miejskiej Policji przy ulicy Partyzantów w Zielonej Górze. W rejon jednostki podjechał samochodem osobowym marki BMW.

Szybko zwrócił na siebie uwagę policjantów. To z powodu, że zaparkował auto na chodniku. Funkcjonariusze postanowili więc podjąć czynności.

Samochód bez przedniej tablicy rejestracyjnej

Parkowanie na chodniku to jedno. Druga sprawa to fakt, że mężczyzna zdjął przednią tablicę rejestracyjną w BMW.

– To kolejny pojazd, który według użytkownika wygląda ładniej bez tablicy rejestracyjnej. Kierowca będzie musiał zapłacić teraz 500 złotych mandatu – informuje podinsp. Małgorzata Barska, rzecznik policji w Zielonej Górze.

Samochody bez przedniej tablicy rejestracyjnej coraz częściej pojawiają się na polskich drogach. Przepisy są jednak nieugięte i nakazują posiadanie widocznych rejestracji z obu stron pojazdu. Mimo to coraz częściej możemy zauważyć auta, które nie mają „blachy” na przednim zderzaku. Część kierowców tłumaczy, że tablice „nie pasują” lub „nie wyglądają” dobrze w zestawieniu z ich samochodem. W każdym razie policja nie ocenia piękności auta i zatrzymuje takie pojazdy.

Przeczytaj też: Zaginęła Yevhenia Brovina z Zielonej Góry. Ruszyły poszukiwania