Spotkanie to będzie również okazją do zapoznania się z informacjami na temat obecnie realizowanych oraz przyszłych, planowanych inwestycji. Prezydent spróbuję też odpowiedzieć na pytania: Czy Nowa Sól jest miastem przyszłości? Czy z Nową Solą warto wiązać swój los? Jaka przyszłość czeka Nową Sól? Jakie są zagrożenia? Co z rynkiem pracy i dalszym rozwojem gospodarczym? Co zrobić, żeby nam wszystkim żyło się lepiej?
- Nowa Sól ma najgorsze za sobą. Rzeczywiście kilkanaście lat temu byliśmy w ruinie. Ale podnieśliśmy się z kolan o własnych siłach. Nowa Sól się zmieniła. Ale to i tak wciąż mało. - dodaje Wadim Tyszkiewicz. - Nie wolno stanąć w miejscu. Jest jeszcze wiele miast piękniejszych i bogatszych. Musimy je gonić. Możemy to zrobić tylko przez rozwój gospodarczy. Nie mamy innego wyjścia. Nie mamy innego punktu zaczepienia. Ale gospodarka, to nie wszystko. Mieszkańcy miasta, Nowosolanie, muszą tu się dobrze czuć, muszą mieć dobre warunki do życia i spędzania czasu. Trzeba pogodzić ze sobą to co chcemy, z tym co możemy. Jakie więc priorytety wybrać? Czy budować wymarzony basen, czy jednak kolejną drogę na strefie do kolejnej nowej fabryki? Spróbujemy wybudować i jedno i drugie. Pomału już nas na to stać dzięki pracy ostatnich lat. Nowe fabryki, które będą płacić nowe podatki, gwarantując nowe wpływy do budżetu, pozwolą nam spłacić kredyt zaciągnięty na basen i zarobić pieniądze na jego utrzymanie, a Nowosolan mających dobrze płatną pracę, będzie stać na bilet na ten basen. To tylko przykład. Chodzi o to, żeby pamiętać o tym, że: żeby dać, trzeba mieć, żeby mieć, trzeba zarobić. Oczekiwania mamy duże. Dobrze jednak znać nasze możliwości.