Młody rybołów od dłuższego czasu siedzący na konarze drzewa w Lesie Odrzańskim pod Zieloną Górą wzbudził niepokój Pana Adama Kostrzembskiego. Mężczyzna podejrzewał, że ptak może być ranny lub chory więc powiadomił Łukasz Czajkę, lokalnego koordynatora Komitetu Ochrony Orłów. Ruszyła akcja ratunkowa.
Dalsza część artykułu pod reklamą
Łukasz Czajka dotarł na miejsce i postanowił wpław dotrzeć do rybołowa. Ptaka udało się złapać i przypłynąć z nim do brzegu skąd trafił bezpośrednio do ośrodka rehabilitacji dla zwierząt dziko żyjących w Zielonej Górze.
- Rybołów został zawieziony do lecznicy dla zwierząt Barbary Hanusz w Zielonej Górze, gdzie został przez doktora Wojciecha Szylkina dokładnie przebadany i prześwietlony. Na szczęście okazało się, że nie ma żadnych śrucin ani złamań. - opisuje Mariusz Rosik.
Ptak ma jedynie nadwyrężony mięsień. - Prawdopodobnie był to atak kleptopasożytniczy bielika, którego widziano w pobliżu. Rybołów będzie przebywał w ośrodku aż do czasu wyleczenia kontuzji. - dodaje Mariusz Rosik.
Czytaj także - Strażacy ponad 5 godzin wyciągali auto grzybiarza które zatonęło w jeziorze pośrodku lasu! ZDJĘCIA)
Jesteś w centrum wydarzeń? Zrobiłeś zdjęcie lub nagrałeś film? Wyślij to do nas na #dodajto lub Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.