10-letni Tomek prawie spłonął w wypadku. Wraz z mamą jechali po szczeniaka!

29 październik 2021
10-letni Tomek prawie spłonął w wypadku. Wraz z mamą jechali po szczeniaka!

Wszystko wydarzyło się na początku lutego br. W dramatycznym wypadku na DK22 poważnie ranny został 10-letni Tomek. Chłopiec doznał poważnych poparzeń III stopnia.

- Usłyszałam huk - odgłos uderzenia, poczułam wstrząs, rzuciło mnie na drzwi i nagle poczułam swąd palonego plastiku oraz gumy. Byłam zdezorientowana i przerażona. Zobaczyłam płomienie – samochód się palił. Co z moim dzieckiem? Tomek siedział z tyłu. Pasy się zaklinowały, a drzwi nie chciały się otworzyć. - tak o wypadku opowiada Pani Bogumiła, mama poszkodowanego w pożarze Tomka.

Jechali po szczeniaka dla syna

W ten tragiczny sposób skończyła się podróż rodziny Tomka. Jechali po upragnionego psa, szczeniaka dla chłopaka. Niestety podróż została gwałtownie przerwana – doszło do tragicznego wypadku, w którym najbardziej poszkodowanym okazał się 10-letni Tomek.

Bardzo poważne oparzenia III stopnia
Z miejsca wypadku Tomka do szpitala zabrał śmigłowiec. Poszkodowany 10-latek doznał bardzo poważnych poparzeń III stopnia twarzy, głowy, obu rąk i uda. Zostały także mocno poparzone drogi oddechowe. W szpitalu został zaintubowany, oddychał przy pomocy respiratora. Jego stan był tak poważny, że przez miesiąc przebywał w śpiączce farmakologicznej.

Tomek stracił 3 palce

W szpitalu przeszedł operacje, podczas których usunięto martwicę oraz przeszczepiono mu skórę na twarz i obie ręce. Potem w lewej dłoni pojawiła się martwica i lekarze po kolei skracali palce – mały, kolejny i jeszcze jeden.

Kolejna operacja twarzy

Tomek przebywał w szpitalu ponad 3 miesiące. W międzyczasie przeszedł rehabilitację. Po wyjściu ze szpitala na twarzy pojawił się bliznowiec. Między innymi w związku z tym przeszedł kolejną operację plastyczną – odbyła się korekta czoła i podbródka. Zabieg się udał i widać poprawę. Ale jeszcze daleka droga przed nim. Tomek na pewno będzie miał jeszcze wiele operacji. Obecnie przy nosie ma straszne blizny. Na razie są przyklejane specjalne plastry co 5 dni i stosowana maść, co ma wyrównać skórę. I jak na razie faktycznie działa. W wypadku stracił brwi, które też mają zostać w przyszłości przeszczepione.

- Aż strach pomyśleć kiedy i jak to się skończy. Mam tylko nadzieję, że uda nam się tak wyprowadzić Tomka na prostą, że jeszcze będzie zdrowy i będzie miał dobre życie. - opowiada o swoich obawach mama Tomka.

Tomek urodził się niewidomy…

Okazuje się, że Tomek ma problemy ze zdrowiem od urodzenia - urodził się niewidomy. Dzięki wielu operacjom i zabiegom udało się zmniejszyć wadę wzroku do +2D. To ogromny sukces! Udało się to uzyskać dzięki wszczepieniu sztucznych soczewek. Po wypadku trzeba jedną z nich naprawić. Dlatego Tomka czego kolejna operacja. - Nie poddaję się i zrobię wszystko dla mojego synka, ale ile jeszcze moje dziecko musi wycierpieć? – skarży się Pani Bogumiła.

Jak Tomek radzi sobie z sytuacją?

O dziwo, chłopiec całkiem dobrze odnajduje się w nowej sytuacji. Oczywiście są dni lepsze i gorsze. Na szczęście Tomek nie pamięta momentu wypadku, więc to trochę ułatwia sytuację. Pamięta niemal każdy dzień pobytu w szpitalu, dużo o tym mówi i praktycznie nie ma dnia, żeby czegoś nie wspominał z tamtego okresu. Początki wiadomo były trudne, brak trzech palców, trudność w wykonywaniu zwykłych czynności dnia codziennego. To wszystko spowodowało, że każdy dzień życia rodziny wygląda zupełnie inaczej, niż wcześniej. Jest ciągłą walką o normalność. Ale dzięki dużemu wsparciu rodziny i przyjaciół bliscy Tomka uczą go, że brak palców czy inna trudność – są do pokonania.

- Tomek przejmował się bardzo swoim wyglądem, na tyle, że długo nie mógł patrzeć w lustro. Często pytał, czemu ludzie mijani na ulicy tak się w niego wpatrują. Tłumaczyłam mu wtedy, że to zwykła ciekawość i że pewnie też by tak patrzył. Ale wcale nie było to dla mnie takie łatwe. – o sytuacji po wypadku opowiada Pani Bogumiła.

Na razie Tomek ma indywidualne nauczanie w domu, dlatego, żeby nie zamknąć go przed światem, mama organizuje mu różne spotkania z rówieśnikami. Liczne wycieczki np. na plac zabaw i inne podobne sytuacje, gdzie ma kontakt z różnymi ludźmi, coraz bardziej poprawiają jego samoakceptację.

Przed chłopcem kolejne operacje, zabiegi i rehabilitacja

- Zrobię wszystko, żeby Tomek wrócił do zdrowia. Jeszcze wiele operacji i zabiegów przed nim. Już dzisiaj wiem, że część z nich będzie płatna. Z tego co wiem jedna operacja może kosztować nawet kilkanaście tysięcy złotych. Konieczna także będzie rehabilitacją. Do tego dochodzą codzienne wydatki na leki, środki pielęgnacyjne itp. – mówi mama Tomka.

Mam prosi o pomoc dla syna

- To wszystko będą ogromne koszty, z którymi sobie nie poradzimy sami. Dlatego proszę o pomoc wszystkich dobrych ludzi, którzy mam nadzieję, nie przejdą obojętnie wobec nieszczęścia mojego syna. Pomóż proszę Tomkowi w leczeniu i rehabilitacji. Pomóż mojemu synkowi wrócić do zdrowia. Wierzę, że dobro wraca. Z całego serca bardzo dziękuję i życzę również Tobie wszystkiego dobrego. - Bogumiła, mama Tomka

Jak pomóc?

  • Wpłata na zbiórkę założoną na Zrzutce
    Specjalnie dla Tomka została uruchomiona zbiórka na portalu Zrzutka: https://zrzutka.pl/79jdw5

  • Poprzez wpłatę na konto Fundacji Auxilia
    Darowiznę na rzecz Tomka prosimy przekazywać przelewem tradycyjnym na konto Fundacji Auxilia:
    Santander Bank Polska S.A.
    33 1090 2590 0000 0001 3604 2000
    w tytule przelewu wpisując: Dla Tomka.


Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Na portalu NewsLubuski.pl każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje. Bądź na bieżąco! Obserwuj NewsLubuski w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku i YouTubie.


NL LOGO Z LINIAJesteś w centrum wydarzeń? Zrobiłeś zdjęcie lub nagrałeś film? Wyślij to do nas na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..



Miłosz Balcerzak

 
Jesteś na tyle interesujący, na ile głębokie są twoje zainteresowania.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń ani nie zwraca materiałów niezamówionych. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustacji tekstów oraz ich tytułów.

Na podstawie art. 25 ust.1 pkt 1b prawa autorskiego, wydawca wyraźnie zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych na portalu internetowym "NewsLubuski.pl" jest zabronione.

Jeżeli widzisz błąd na stronie, napisz do redakcji: NewsLubuski

Właścicielem portalu NewsLubuski.pl jest firma vGs

Media Społecznościowe

Top