Łukasz Sroka od najmłodszych lat miał otwarte serce na ludzi i świat. Chcąc pomagać innym działał w Ochotniczej Straży Pożarnej, skończył też kurs kwalifikowanej pierwszej pomocy. Nigdy nie przeszedł obojętnie obok potrzebujących. Był aktywnym mężczyzną, pełnym zapału i energii do działania. Całym sercem wspierał także zielonogórski klub żużlowy. Niestety całe dotychczasowe życie Łukasza zostało przekreślone w wyniku poważnego upadku.
- Łukasz przewrócił się na chodniku, co najprawdopodobniej było skutkiem niespodziewanego ataku padaczki. Upadek był bardzo mocny, spowodował wiele obrażeń głowy. W ich następstwie Łukasz ma porażenie prawostronne, stał się osobą leżącą, przykutą do łóżka. - opisuje Pani Aneta, mama Łukasza.
Obecnie stan Łukasza jest ciężki, ale stabilny. - Niestety w tym momencie jedyną szansą na odzyskanie sprawności jest kosztowna rehabilitacja w prywatnym ośrodku. Na tyle kosztowna, że sama po prostu nie dam rady jej opłacić… A tak bardzo chcę pomóc Łukaszowi! - pisze Pani Aneta.
Każda wpłata przybliża Łukasza do powrotu do pełnej sprawności. Stworzono zbiórkę pieniędzy na platformie siepomaga.
Czytaj także - Kradli katalizatory z aut w Zielonej Górze. Policja zatrzymała ich na gorącym uczynku