Druhowie z jednostki OSP Sucha w Zielonej Górze odebrali nowy samochód gaśniczy 22 października 2022 roku. Tego samego dnia pod remizą przywitał ich prezydent Janusz Kubicki, który oblał nabytek szampanem. - Niech wam służy i oby jak najrzadziej wyjeżdżał z remizy - mówił wówczas włodarz miasta.

Strażacy zyskali pojazd marki Renault D16 z napędem 4x4 oraz silnikiem o mocy 286 koni mechanicznych. Zgodnie ze specyfikacją wyposażono go w zbiornik wody o pojemności 3500 litrów i 350-litrowy zbiornik środka pianotwórczego. Ponadto zamontowano na nim wyciągarkę oraz maszt oświetleniowy. Pojazd zakupiono bez dodatkowego sprzętu pożarniczego, chociażby w postaci armatury wodno-pianowej, ale wraz z pojazdem dostarczone zostały latarki kątowe, szperacz ręczny oraz radiotelefony dla ratowników.

Zakup nowego samochodu opiewał na kwotę przeszło 960 tysięcy złotych. To wszystko w ramach montażu finansowego, na który złożyła się dotacja z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz pieniądze z Urzędu Miasta Zielona Góra.

W akcji od blisko roku. Dziś został "przekazany"

Nowy wóz był dla ochotników z Suchej spełnieniem marzeń, bo zastąpił 50-letni samochód. Po jego przyjeździe wystarczyło przygotowanie sprzętu oraz zapoznanie się ze specyfiką pojazdu i był on już gotów do działań. Od tego momentu strażacy sukcesywnie wyjeżdżali do akcji ratowniczo-gaśniczych już nowoczesnym samochodem.

Dziś, 1 września, "nowy" samochód gaśniczy został "przekazany" jednostce OSP Sucha. Zrobił to prezydent Janusz Kubicki, wicewojewoda lubuski Wojciech Perczak oraz Państwowa Straż Pożarna. Hasło "nowy" odmieniano przez wszystkie przypadki, lecz wóz użytkowany jest już od blisko roku czasu. W działaniach nietrudno było go zauważyć, ponieważ ochotnicy działali m.in. przy pożarze hali w Raculi czy ostatnim pożarze składowiska niebezpiecznych odpadów w Przylepie.

- Za sobą ma już debiut w akcji ratowniczo-gaśniczej, a dziś przyszła pora na oficjalną prezentację i przekazanie wozu. Cieszę się że ministerstwo dorzuciło się do tej inwestycji. Bez odpowiedniego wsparcia samorządy nie mogą realizować wielu zadań, dlatego sięgamy do różnych źródeł - czytamy na oficjalnym profilu włodarza Zielonej Góry w mediach społecznościowych.

Śmiało można więc stwierdzić, że polityka wchodzi, a właściwie już weszła do straży pożarnej w Polsce. Politycy, przede wszystkim z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, odwiedzają od kilku miesięcy cieszących się powszechnym szacunkiem strażaków zarówno w społecznościach lokalnych, jak i w całym kraju, aby pozować do zdjęć czy chwalić się rozdawaniem publicznych pieniędzy przy samochodach gaśniczych, bo kto będzie przecież sprawdzał, kiedy został on zakupiony. Doskonale pokazuje to powyższy przykład, gdzie na potrzeby polityki "przekazuje się" nawet taki wóz, który jest wykorzystywany już od przeszło 9 miesięcy.

Przeczytaj też: Policja w Zielonej Górze korzysta z monitoringu w karaniu kierowców. Sypią się mandaty (ZDJĘCIA)