Orędzie Andrzej Duda
Kto premierem RP? To pytanie od wielu dni zadawało sobie miliony Polek i Polaków. Tym bardziej, że pod koniec października Andrzej Duda przeprowadził konsultacje z przedstawicielami komitetów wyborczych. Po konsultacjach Prezydent RP mówił o dwóch kandydatach na premiera. Wskazywał, że to Mateusz Morawiecki i Donald Tusk.
Dziś, 6 listopada, wszystko stało się już jasne. O godzinie 20:00 rozpoczęło się orędzie prezydenta Andrzeja Dudy w tej sprawie.
- Po przeprowadzeniu konsultacji i głębokim zastanowieniu, Prezydent Andrzej Duda podjął już decyzję ws. tzw. pierwszego kroku. Decyzja jest ostateczna, więc ścigającym się na apele do Prezydenta polecam spokojne oglądanie wieczornego orędzia - poinformował Szef Gabinetu Prezydenta Marcin Mastalerek.
Mateusz Morawiecki - "stary", nowy premier RP
Andrzej Duda przekazał w trakcie orędzia, iż desygnował na premiera Mateusza Morawieckiego, który był już do tej pory na stanowisku Prezesa Rady Ministrów. To właśnie jemu prezydent po raz kolejny powierzył misję tworzenia rządu.
- Po spokojnej analizie i przeprowadzonych konsultacjach postanowiłem powierzyć misję sformowania rządu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Tym samym zdecydowałem o kontynuowaniu dobrej tradycji parlamentarnej, zgodnie z którą to zwycięskie ugrupowanie jako pierwsze otrzymuje szansę utworzenia rządu. Tak jak zapowiadałem w trakcie kampanii wyborczej i tak jak to zawsze miało miejsce od czasu uchwalenia obowiązującej Konstytucji RP - przemawiał Duda w trakcie orędzia.
Prezydent Andrzej Duda zaznaczył przy tym, że "jeśli misja przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości się nie powiedzie, to w kolejnym kroku Sejm wybierze kandydata na premiera, a ja niezwłocznie powołam go na to stanowisko. Wszystkie konstytucyjne zasady i terminy zostaną dochowane".
W trakcie orędzia głowy państwa poruszony został też temat rekordowej frekwencji w trakcie wyborów parlamentarnych 2023. - Rekordowa frekwencja wyborcza potwierdziła, że demokracja w Polsce jest dzisiaj silniejsza niż kiedykolwiek - podkreślał.
Przeczytaj też: Kontrole na granicy i ogromny korek na A2. Jak wygląda sytuacja?