Media publiczne przeżywają zmiany. Te są również w Radiu Zachód. Dziś wydawca nie wpuścił na antenę m.in. Janusza Życzkowskiego. – Sprzeciwiamy się propagandzie – słyszano w eterze.
Radio Zachód to regionalna rozgłośnia Polskiego Radia. W środę, 20 grudnia, minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz, odwołując prezesów Telewizji Polskiej oraz Polskiej Agencji Prasowej odwołał właśnie także szefa Polskiego Radia wraz z radami nadzorczymi.
Prawo i Sprawiedliwość wraz z niektórymi redaktorami mówi wprost: to zamach na media publiczne. Do sprawy odniósł się premier Donald Tusk. – Działania mają na celu przywrócenie ładu prawnego i zwykłej przyzwoitości w życiu publicznym – napisał na platformie X (dawniej Twitter).
Radio Zachód – Janusz Życzkowski i Łukasz Brodzik niewpuszczeni na antenę
Codziennie od poniedziałku do piątku w Radiu Zachód odbywa się audycja „Gość Radia Zachód”. Program rozpoczyna się punktualnie o 8:15. Dziś, 21 grudnia, słuchacze nie usłyszeli jednak rozmowy Łukasza Brodzika z zaproszonym gościem, którym miał być Janusz Życzkowski, czyli redaktor naczelny Gazety Lubuskiej oraz Gazety Wrocławskiej i dziennikarz Radia Zachód. Nie ma co ukrywać, że obaj sprzyjali byłej władzy.
Zamiast porannej rozmowy było oświadczenie, ale najpierw kilka słów wygłosił wydawca programu. Ta chwila z pewnością przejdzie do historii.
– To już 15 minut po godzinie 8:00. O tej porze zwykle w porannym programie Radia Zachód prezentujemy publicystykę i z tego co widzę, w studiu obok przed mikrofonem zasiadł już Łukasz Brodzik, który ma wielką ochotę porozmawiać ze swoim kolegą z pracy, czyli Januszem Życzkowskim. Jednak my jako prowadzący program i ja jako wydawca stanowczo sprzeciwiamy się partyjnej, jedynie słusznej propagandzie, dlatego zamiast rozmowy mamy dla państwa oświadczenie – powiedział Tomasz Oszmiański.
Dalsza część artykułu pod filmem
„Byliśmy pod presją cenzury”
Po tych słowach na antenie wygłoszone zostało oświadczenie Związku Zawodowego Dziennikarzy i Realizatorów Radia Zachód.
– Większość dziennikarzy Radia Zachód, w tym wszyscy członkowie związku zawodowego stanowczo zaznaczamy, że nie popieramy protestów, które odbywają się pod hasłem obrony mediów narodowych. Po prostu nie jest to zgodne z rzeczywistością. Przez lata pracy byliśmy pod presją cenzury i represji minionej władzy, która ograniczała naszą wolność słowa. Naszym zdaniem jest to obracanie pojęć, jakie miały i jak widać po protestach mają miejsce – usłyszeli słuchacze.
Dalej podkreślano, że redaktorzy czekają, aż będą mogli w pełni swobodnie wykonywać swój zawód, a „osoby odpowiedzialne za propagandę i cenzurę zostaną odsunięte od możliwości wpływania na radiowy program”. Liczą przy tym na szybkie i zdecydowane zmiany, które umożliwią uczciwą pracę w regionalnej rozgłośni.
Na koniec wybrzmiała piosenka z refrenem „przegonimy całe zło”.
Przeczytaj też: Wybuch w Siecieborzycach. Paczka-bomba miała zabić Urszulę i dzieci. Jest akt oskarżenia