W listopadzie 2016 roku wiceprezydent Gorzowa Artur Radziński zapowiadał, że centrum przesiadkowe powstanie na wysokości dworca PKP i będzie miało charakter otwartego przystanku, na którym pasażerowie będą mogli przesiąść się do autobusu lub tramwaju. Wstępnie centrum miało powstać do końca 2018 roku zgodnie z planem tramwajowym.
Jak się okazało, koncepcja całkowicie się zmieniła i centrum przesiadkowe ma być budynkiem z którego będziemy mogli bezpośrednio wsiąść do autobusu MZK, PKS, tramwaju i pociągu.
Wszystko przez to, że Polskie Koleje Państwowe postanowiły włączyć się do projektu. W tej sprawie odbyło się spotkanie z władzami spółki, a w tym tygodniu zaplanowane jest kolejne w Poznaniu.
- Wszyscy są zainteresowani współpracą i mamy zielone światło do działania. Chcielibyśmy, aby biuro projektów kolejowych, które specjalizuje się w projektowaniu dworców wzięło na siebie odpowiedzialność sporządzenia koncepcji naszego centrum przesiadkowego – mówi Dariusz Górny, architekt miejski.
Projekt centrum przesiadkowego musi zostać przygotowany do końca tego roku, tak by miasto mogło wystąpić z wnioskiem o unijne dofinansowanie.
- Realizacja tego przedsięwzięcia będzie mogła odbyć się tylko przy wsparciu zewnętrznych środków, ponieważ miasto samo nie udźwignie tej inwestycji -podkreśla Górny.
Centrum przesiadkowe powstanie bezpośrednio przy dworcu PKP. Jeżeli miasto uzyska dofinansowanie to prace ruszą w 2018 roku i potrwają do końca 2020 roku. Równocześnie miasto zajmie się przebudową ul. Dworcowej. Inwestycja rozpocznie się w maju przyszłego roku i potrwa do końca 2018. Prace obejmą przebudowę drogi oraz modernizację torowiska. Dzięki temu pod dworzec pasażerowie dojadą nowoczesnym, niskopodłogowym tramwajem.
- Ideą jest stworzenie miejsca pod wspólnym dachem, gdzie pasażerowie wsiądą do wszystkich środków komunikacji i nie będą musieli biegać po całym mieście. Oczywiście przed nami jeszcze kilkanaście spotkań w tej sprawie – podkreśla architekt miejski.
źródło: gorzowianin.com