- 27 marca policjant dyżurny otrzymał zgłoszenie, że w szpitalu w Świebodzinie doszło do śmierci noworodka - mówi Krzysztof Pieniek, prokurator Prokuratury Rejonowej w Świebodzinie - z relacji rodziny wynikało, że mogło dojść do błędu lekarskiego.
Prokuratura zabezpieczyła dokumentację lekarską a zwłoki noworodka zostały zabezpieczone do sekcji.
- Zdaniem ojca dziecka małżeństwo poprosiło o cesarskie cięcie - kontynuuje prokurator - jednak lekarz nie zgodził się i zdecydował na poród siłami własnymi. W niniejszej sprawie zostało wszczęte śledztwo w kierunku podejrzenia popełnienia przestępstwa narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, skutkiem czego było nieumyślne spowodowanie śmierci noworodka.
- Jest to dla nasz wszystkich ogromna tragedia - mówi Wiesława Cieplicka, prezes zarządu szpitala w Świebodzinie - od samego początku cała rodzina miała możliwość wsparcia psychologicznego. Jesteśmy w stałym kontakcie z rodziną. Czekamy na wyjaśnienie tej tragicznej sytuacji. Ordynator oddziału, który pełnił w tym tragicznym dniu dyżur poprosił o zwolnienie go z obowiązku pełnienia stanowiska do czasu wyjaśnienia sprawy. Nic nie wskazywało na to, że ten poród zakończy się tragedią. Czas porodu nie jest wyznacznikiem, który mówi kiedy należy przerwać poród siłami natury i przejść do cesarskiego cięcia.
W Zakładzie Medycyny Sądowej w Poznaniu wykonano już sekcję zwłok, konieczne jest jednak wykonanie badań histopatologicznych. W ciągu trzech tygodni ma zostać określona przyczyna zgonu. Za nieumyślne spowodowanie śmierci człowieka grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Dziś w Świebodzinie odbył się pogrzeb noworodka.