Do globalnej walki z biernością wobec kryzysu klimatycznego dołączył Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. Dziś od godziny 10:00 uczestnicy protestu organizowanego w Zielonej Górze gromadzili się na Starym Rynku. Na wydarzenie przychodziły nawet całe klasy. Młodzież, która zebrała się przy ratuszu, wyrażała sprzeciw wobec bierności polskich rządzących na postępujące zmiany klimatu.
- Przyszliśmy tu, aby zwrócić uwagę władzy na to, że młodzież chce zmieniać przyszłość. Chcemy mieć Ziemię, gdzie bez przeszkód będziemy mogli wychować dzieci i realizować nasze marzenia. Teraz jest ostateczny czas, aby ratować Ziemię - podkreśla Róża Kułak, uczennica V LO w Zielonej Górze. - Chcemy coś zmienić i pokazać to w dosadny sposób - dodaje Nadia Ratajczak z tej samej szkoły.
Uczestnicy protestu mieli ze sobą transparenty, na których widniały hasła: "Use your brain, not plastic" ("Używaj mózgu, nie plastiku"), "Nie zabierajcie nam przyszłości" czy "Dlaczego mamy iść do szkoły skoro i tak nie słuchacie ludzi wykształconych". Były też takie: "Jesteśmy zagrożonym gatunkiem" i "Zamiast lasów rośnie nam temperatura". Niektórzy mieli dodatkowo maski przeciwpyłowe, a kolejni zieloną Ziemię wymalowaną na policzkach.
- Taki strajk to jedyne rozwiązanie, abyśmy mieli jakiekolwiek szanse, by uratować klimat. Władze muszą zobaczyć, że ludzie wymagają i oczekują zmiany. Wobec tego zmiana nie nastąpi. Lobby energetyczne, a nawet ubraniówka, którą wszyscy stosujemy to potężne pieniądze, za którymi stoją. Mamy około 2 lata, aby zareagować naprawdę gwałtownie, albo faktycznie za 15-20 lat będziemy zastanawiać się skąd wziąć wodę, żywność i dlaczego nie ma prądu w gniazdku, bo niestety idziemy w tą stronę - komentował Bartosz Sierżęga z zielonogórskiej Grupy EKOPRO.
W trakcie przemówień często padały hasła o tym, że czasy węgla powinny odejść w zapomnienie i nie ma już czasu na bierność polityków. - Jedna Ziemia, jeden los. Wasza bierność, nasza złość - skandowali manifestanci.
Podczas manifestacji głos zabrał też Łukasz Dudzic, radny gminy Bobrowice. - Kiedy po latach ponownie zamieszkałem w gminie, dowiedziałem się o planie budowy spalarni śmieci oraz przeznaczeniu ponad 300 hektarów pod strefę przemysłową. Postanowiłem więc zawalczyć o to, co samo obronić się nie potrafi, czyli m.in. o przyrodę i czyste powietrze. Wystartowałem w wyborach, zostałem radnym. Nowa władza wycofała się tylko ze spalarni. Zacząłem więc czytać wiele dokumentów europejskich czy wojewódzkich. Z pism wynikało jasno, że strefa na terenie o ogromnym potencjale przyrodniczo-turystycznym to co najmniej kiepski pomysł. Wójt niestety nie uznał uwag, radni też - mówił.
Radny Dudzic wyraził także poparcie dla młodzieży. - Żyjemy w systemie, gdzie jesteśmy zakładnikami, bo aby godnie żyć musimy się zabijać. Czy faktycznie musimy? Potrzebujemy zmiany, musimy o to powalczyć. Musimy zawalczyć, aby przyszłe pokolenia nie zadawały pytania, dlaczego oni nic nie zrobili, skoro o tym wiedzieli. I o to tutaj Was proszę. Zmieniajcie, co się da, buntujcie się. Bądźcie krytyczni i działajcie lokanie - podkreślał podczas przemówienia.
Sześć postulatów protestujących
Młodzieżowy Strajk Klimatyczny wypracował sześć głównych postulatów, w których domaga się m.in. ogłoszenia stanu kryzysu klimatycznego, powołania eksperckiej i niezależnej Rady Klimatycznej, podjęcia natychmiastowych kroków prowadzących do przeprowadzenia sprawiedliwej transformacji gospodarki w celu redukcji emisji gazów cieplarnianych oraz zawarcia informacji o mechanizmach kryzysu w podstawie programowej.
https://newslubuski.pl/spoleczne/7306-mlodziezowy-strajk-klimatyczny-nie-zabierajcie-nam-przyszlosci-wasza-biernosc-nasza-zlosc.html#sigProId5318a5a52b