W trakcie pierwszego meczu Watahy w lidze juniorskiej Markus źle się poczuł i zszedł z boiska. Zawodnik zasygnalizował fizjoterapeutom z drużyny, że źle się czuje oraz traci czucie w lewej ręce, chwilę później zaczął niewyraźnie mówić. Stan 18-latka z minuty na minutę się pogarszał, trafił karetką pogotowia ratunkowego do szpitala. Po serii badań okazało się, że w głowie Markusa wykryto naczyniaka, ma sparaliżowaną całą lewą stronę ciała. 18-latek przeszedł zabieg embolizacji polegający na zamknięciu dopływu krwi do niektórych obszarów.
Tak poważna diagnoza obróciła życie Markusa oraz całej jego rodziny o 180 stopni. Przed nim bardzo długa i kosztowna rehabilitacja. - Zrobiłabym wszystko, by jak najszybciej wrócił do zdrowia. Każda, nawet najmniejsza pomoc jest na wagę złota. Potrzebujemy was wszystkich i każdego z osobna. Z głębi serca dziękujemy za wsparcie. - pisze mama Markusa, Pani Iwona.
- Markus to pełen zapału do sportu i życia zawodnik. We wszystko zawsze wkładał dużo pracy i serca - nieważne czy chodziło o trening, mecz, pomoc przyjaciołom, czy o szkołę. Nigdy nie odpuszczał i swoim zapałem zarażał wszystkich dookoła. Niejednokrotnie motywował nas do jeszcze ambitniejszej walki na boisku. Teraz nasza kolej, by wesprzeć go w jego najtrudniejszym wyzwaniu i wspólnie cieszyć się z odniesionego zwycięstwa! - czytamy na stronie klubu Wataha Zielona Góra.
Możesz wesprzeć Markusa wpłacając dowolną kwotę na zbiórkę na portalu siepomoaga.pl - KLIKNIJ TUTAJ!