Burmistrz Szprotawy zostaje w areszcie. Mirosław G. jest podejrzany o korupcję

Burmistrz Szprotawy przebywa w areszcie w związku z zażądaniem pół miliona złotych za pomoc w nabyciu gminnej nieruchomości. Wiadomo, że Mirosław G. nie wyjdzie obecnie na wolność. Sąd Apelacyjny w Poznaniu odrzucił zażalenie pełnomocnika burmistrza.

Burmistrz został zatrzymany blisko miesiąc temu w środę, 23 października. Poznańscy funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego wyprowadzili Mirosława G. wprost z ratusza. – Został zatrzymany w związku z żądaniem pół miliona korzyści majątkowej – informował Temistokles Brodowski, rzecznik CBA.

Zatrzymany 44-latek został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. W piątek Sąd Apelacyjny w Poznaniu odrzucił zażalenie obrony Mirosława G., która wnioskowała o zwolnienie burmistrza z aresztu. Sąd nie miał żadnych wątpliwości co do zasadności tymczasowego aresztowania. Najprawdopodobniej CBA zebrało w tej sprawie mocny materiał dowodowy.

Wraz z burmistrzem na gorąco zatrzymane zostały jeszcze dwie osoby. – Jedna z nich została zatrzymana bezpośrednio po przekazaniu 500 tysięcy złotych. Pieniądze stanowiły gratyfikację w zamian za pośrednictwo w załatwieniu pomocy w nabyciu nieruchomości stanowiącej własność gminy – dodaje Brodowski.

Mirosław G. jest działaczem Polskiego Stronnictwa Ludowego. Został burmistrzem Szprotawy w 2018 roku, kiedy to w dogrywce wyborczej pokonał Józefa Rubachę, ubiegającego się o reelekcję.