Działania straży pożarnej na jeziorze Ciecz w Łagowie. Na zamarzniętym akwenie ćwiczono elementy ratownictwa wodnego. Ponad 20 strażaków w akcji.
Jezioro Ciecz Łagów. Akcja straży pożarnej
Utrzymujący się mróz sprawia, że wiele jezior w województwie lubuskim zamarza. Kusi to fanów ekstremalnych spacerów czy wędkarzy. W takich przypadkach o tragedię jednak nietrudno, bo lód jest niebezpieczny i zdradliwy. Może w każdej chwili się załamać, a ludzki organizm w zimnej wodzie bardzo szybko się wychładza, przechodzi w stan hipotermii, a to może być przyczyną nawet utraty życia.
Dlatego strażacy z lubuskich Jednostek Ratowniczo-Gaśniczych od poniedziałku do czwartku (17-20 lutego) szkolą się nad jeziorem Ciecz w Łagowie. Pod okiem instruktorów z Ośrodka Szkolenia KW PSP ćwiczą ratownictwo lodowe w zakresie podstawowym. Dziś, 19 lutego, w manewrach uczestniczyło ponad 20 ratowników z różnych komend.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo z News TV:
Straż pożarna Lubuskie. „Strażak musi przejąć całą odpowiedzialność”
Na początku strażacy mieli okazję w minimalnym stopniu poczuć, jak czuje się osoba poszkodowana w wodzie. Choć mieli na sobie suche skafandry, to nie posiadali żadnego, dodatkowego sprzętu. Później ruszyły już stricte ćwiczenia praktyczne, w tym także elementy samoratownictwa. To sytuacja ekstremalna, kiedy pod ratującym strażakiem łamie się lód, ale przecież w trakcie realnego zdarzenia musi być on gotowy na wszystko.
– Kiedy woda ma około 0 stopni Celsjusza, poszkodowany nie będzie nam pomagał. Strażak musi przejąć całą odpowiedzialność za tę osobę na siebie – podkreśla bryg. Bogdan Płochocki, instruktor z Ośrodka Szkolenia KW PSP w Gorzowie Wielkopolskim.
Strażacy uczyli się różnych technik ewakuacji osób poszkodowanych z lodowatej wody. Korzystali przy tym m.in. z dedykowanych sań lodowych, które doskonale ślizgają się po zamarzniętej tafli oraz zapewniają wyporność na wodzie, co zdecydowanie ułatwia działania.
Przeczytaj też: Pożar stajni w Gubinie. W akcji 8 zastępów straży pożarnej