Porzucony i samotny przez lata. Kolec spędził życie w schronisku w Zielonej Górze, marząc o domu, który nigdy nie nadszedł. Teraz żegnają go ci, którzy go kochali.
Śmierć psa w schronisku w Zielonej Górze – Kolec nigdy nie znalazł domu
Smutek i żałoba ogarnęły schronisko w Zielonej Górze. W nocy odszedł Kolec – pies, którego historia poruszyła serca wielu osób. Przez lata czekał na adopcję, ale nikt po niego nie przyszedł. Odszedł, nie doczekawszy się własnego domu.
Kolec trafił do schroniska w dramatycznych okolicznościach. Został porzucony – przywiązany do drzewa, pozostawiony samemu sobie. „Właściciel odszedł, nie oglądając się za siebie” – wspominają pracownicy. Mimo tego Kolec nie stracił zaufania do ludzi. Kochał spacery, zabawy, kontakt z człowiekiem. Był psem pełnym życia, energii i serca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo z News TV:
Porzucony pies, który znalazł miłość wśród wolontariuszy
Choć nigdy nie został adoptowany, w schronisku zyskał miano „księcia”. Był piękny, dostojny, radosny. Uwielbiał biegać po lesie, aportować, bawić się piłką. Ale najbardziej kochał ludzi. Dla każdego, kto spędził z nim choć chwilę, stawał się wyjątkowy.
„Nie był niczyj. Miał nas. Miał serca, które o nim pamiętają” – napisali poruszeni pracownicy schroniska w Zielonej Górze. To właśnie oni byli jego rodziną – tą, której sam nie wybrał.
Kolec był chory – mimo leczenia nie udało się go uratować
Ostatnie tygodnie życia Kolca były trudne. Zdiagnozowano u niego chorobę, został natychmiast objęty opieką weterynaryjną.
– Był leczony i zadbany do samego końca. Rokowania były jednak bardzo ostrożne – tłumaczą opiekunowie. Mimo ogromnych starań, organizm Kolca nie wytrzymał.
Adoptuj ze schroniska – nie kupuj
Historia Kolca to bolesne przypomnienie, jak wiele zwierząt wciąż czeka na dom. W schroniskach takich jak to w Zielonej Górze każdego dnia czekają psy porzucone, zapomniane, ale wciąż wierne. Adopcja to dla nich jedyna szansa na nowe życie.
Przeczytaj też: Tu w Zielonej Górze będą progi zwalniające. Zaskakująca decyzja (ZDJĘCIA)