Od 26 do 28 kwietnia na płycie lotniska rozgrywane są zawody na celność lądowania – Polish Accuracy Open 2019. To pierwsze Paralotniowe Mistrzostwa Polski, które odbywają się na ziemiach lubuskich. Zawody są niezwykle atrakcyjne dla widzów. Wszystko odbywa się w zasięgu wzroku publiczności.
Zadaniem paralotniarzy jest wylądowanie na tzw. patelni, która ma 32 centymetry średnicy. Zawodnicy muszą wcelować idealnie w punkt środkowy, którego średnica ma zaledwie 2 cm. Nie mogą się przy tym przewrócić ani dotknąć sprzętem ziemi
- Na zawody zapisało się 21 osób, wśród nich są trzy kobiety - mówi Sławomir Kucharski, organizator, paralotniarz z Zielonej Góry. - Dzisiaj chcemy rozegrać jak najwięcej rund. Kolejne dni niestety pogodowo wygladają kiepsko. Zobaczymy. Tak na prawdę wszystko zależy własnie od pogody.
O trudnych warunkach pogodowych mówili wszyscy zapytani nas uczestnicy Mistrzostw.
- Jestem jednym z członków kadry w celności lądowania - mówi Krystian Wajs z Krosna. - Póki co jestem bardzo zadowolony. Plasuję się gdzieś w środku, ale zawody cały czas trwają choć warunki są trudne.
- Szarpie, puszcza, czasami jest lepiej. Kto lepiej się wszczęli ten ma więcej szczęścia - mówi Rafał Szczerba, paralotniarz z Zielonej Góry. - W pierwszej rundzie miałem fajny wynik 6 cm, niestety w drugiej turze cały mój plan legł w gruzach. W chwili kiedy już miałam zaplanowane całe podejście doszło do podniesienia czaszy i musiałem ratować się, żeby chociaż dolecieć do patelni. Uratowałem parę centymetrów. Walczę o mistrzostwo. Na to się nastawiłem.
W zawodach udział wzięły trzy kobiety, dwie Polki oraz Nepalka, Sunita Thapa.
- Pogoda trochę przeszkadza, rano był silny wiatr - mówi Sunita. - Dzisiaj jest pierwszy dzień zawodów i mam nadzieję, że jeszcze będzie lepiej.
To pierwsze Paralotniowe Mistrzostwa Polski w tej konkurencji na zielonogórskim lotnisku. Mamy nadzieję, że nie ostatnie a zmagania paralotniarzy na stałe wejdą do kalendarza imprez sportowych.
- Bardzo dobre przygotowanie - chwali Leszek Mańkowski z Krakowa, instruktor paralotniowy, sędzia główny zawodów. - Jeśli chodzi o organizacyjną stronę, logistyczną stronę zespół sprawił się wspaniale. Sławek, który tutaj jest szefem i organizuje to wszystko i Rafał, który ogarniał sprawy logistyczne stanęli na wysokości zadania. Przyjechaliśmy z daleka, ale nie na darmo.
Tego samego zdania był Kamil Konečný z Czech, który nazywany jest Ojcem Chrzestnym dyscypliny.
- Zawody są przygotowane dobrze. Niestety mamy trudne warunki. Wiatr często zmienia kierunek i prędkość więc jest bardzo trudno nawet choćby wylądować blisko "patelni".
Oprócz sportowej próby sił, to także świetna okazja do integracji pilotów i klubów z całego kraju oraz wymiany doświadczeń. Wszystkim zawodnikom życzymy szczęścia i celności. Mieszkańców zapraszamy do odwiedzenia w ten weekend Aeroklubu Ziemi Lubuskiej. Na prawdę warto wziąć ze sobą również aparat.
https://newslubuski.pl/sport/6512-paralotniowe-mistrzostwa-na-celnosc-ladowania.html#sigProId546eb9584c