Wypadek w Nowogrodzie Bobrzańskim. Auto uderzyło w drzewo. W akcji śmigłowiec LPR (ZDJĘCIA)

Wypadek w Nowogrodze Bobrzańskim. Osobówka uderzyła w drzewo. Ranny kierowca trafił do szpitala śmigłowcem LPR. Autem jechało też dziecko.

Zgłoszenie wpłynęło do zielonogórskich służb ratowniczych we wtorkowe popołudnie, 13 lutego, tuż po godzinie 16:30. Na ulicy Pocztowej w Nowogrodzie Bobrzańskim, która położona jest w ciągu drogi wojewódzkiej nr 289, doszło do groźnego wypadku.

Kierowca samochodu osobowego marki Nissan Note jechał w kierunku Lubska. Na wysokości ul. Adama Mickiewicza pojazd zjechał z trasy, znalazł się na chodniku i czołowo uderzył w drzewo. Pojazdem podróżowały trzy osoby: kierowca oraz dwoje dzieci.

– Mężczyzna w ostatniej chwili zauważył pieszego na przejściu. Wtedy, aby go nie potrącić, zjechał z drogi – relacjonuje podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzecznik policji w Zielonej Górze.

Wypadek Nowogród Bobrzański. W akcji śmigłowiec LPR Zielona Góra

Jako pierwszy na miejsce dojechał podstawowy zespół pogotowia ratunkowego z podstacji w Nowogrodzie Bobrzańskim. Z czasem pojawił się też zastęp straży pożarnej z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Zielonej Górze i ochotnicy z OSP Nowogród Bobrzański. Przyjechał także patrol policji z Wydziału Ruchu Drogowego oraz karetka pogotowia z Lubska. Ponadto na miejsce przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Zielonej Góry.

Poszkodowany kierowca osobówki trafił w ręce nowogrodzkich medyków. Następnie został przekazany w ręce ekipy LPR. Po opatrzeniu został przetransportowany śmigłowcem HEMS do szpitala w Zielonej Górze. Pozostałe osoby nie doznały poważniejszych obrażeń. Mimo to jedno z dzieci zostało przewiezione do szpitala ambulansem.

Wypadek w Nowogrodzie Bobrzańskim. Działania policji

Na czas startu i lądowania śmigłowca LPR droga była całkowicie zablokowana. Obecnie ruch odbywa się wahadłowo.

W Nowogrodzie Bobrzańskim cały czas pracują funkcjonariusze z drogówki, którzy ustalają dokładne okoliczności zdarzenia.

Przeczytaj też: Nocny napad na kierowcę „na aplikacje”. „Bili i kopali po całym ciele”