Koncert Charytatywny dla pogorzelców z Kiełpina

Już w niedzielę 27 stycznia na sali w Ochli odbędzie się charytatywny koncert połączony z licytacjami dla pogorzelców z Kiełpina. Wstęp: cegiełka w kwocie 10 zł

W czasie trwania koncertu będzie licytacja na rzecz pogorzelców, słodki poczęstunek (kawa, herbata, ciasto), atrakcje dla dzieci (balony, malowanie buziek, wata cukrowa, popcorn), kiermasz ręcznie robionych rzeczy i wiele innych atrakcji. Poczatek imprezy godz. 16:00 a zakończenie 19:00

Podczas koncertu wystąpią:

1. Zespół PARADOX ze szkoły Yamaha

2. Gość specjalny Przemysław Szczotko

3. Grupa taneczna przy Stowarzyszeniu Zawsze Aktywni

4. Kinga Walczak

5. Chór PICCOLO z ZE nr 5 w Zielonej Gorze – Ochli

6. Sasza Mandryk

7. Chór Parafialny

8. Teatr BAŁAŁAJKA

9. Ula i Patryk improwizują

Przypomnijmy:

Do pożaru doszło w niedzielę, 4 listopada, nad ranem. W Kiełpinie, zielonogórskiej dzielnicy Nowe Miasto, płonął budynek mieszkalny. Do akcji wysłano 6 zastępów straży pożarnej. Jedna osoba trafiła do szpitala.

Zgłoszenie wpłynęło do dyżurnego operacyjnego zielonogórskich strażaków po godzinie 8:45. Na drugim piętrze mieszkalnej części budynku biblioteki wybuchł pożar. Ogień bardzo szybko rozprzestrzenił się po całym poddaszu. – To był moment. Tylko wyszedłem z domu, a pożar już szalał po poddaszu – relacjonuje świadek zdarzenia. Na miejsce wysłano 3 zastępy straży pożarnej z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Zielonej Górze oraz ochotników ze Świdnicy, Jarogniewic i Ochli.

– Z budynku ewakuowano siedem osób. Jedna została zabrana do szpitala na szczegółowe badania – mówi kpt. Mariusz Łyjak z zielonogórskiej straży pożarnej. Strażacy z założonymi aparatami powietrznymi prowadzili działania z zewnątrz oraz wewnątrz obiektu. Kiedy ogień zaczął rozprzestrzeniać się na dach rozstawiona została drabina mechaniczna. W międzyczasie z domu wyniesiono dwie butle z gazem, które były bardzo niebezpieczne dla ratowników, ponieważ w każdej chwili mogły wybuchnąć. Ponadto z biblioteki znajdującej się na parterze sukcesywnie wynoszono sprzęt elektroniczny.

Po ponad 30 minutach walki z żywiołem strażakom udało się opanować sytuację. Momentami było bardzo groźnie. Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.