Nowe fakty w sprawie pożaru hali w Przylepie. Jest ważna opinia biegłego

Pożar hali z toksycznymi odpadami w zielonogórskim Przylepie. Są nowe fakty w sprawie zdarzenia. Głos zabrała prokuratura, która dostała opinię biegłego.

Pożar Przylep. Minął rok od pożaru

Zgłoszenie o pożarze w Zielonej Górze wpłynęło do straży pożarnej 22 lipca 2023 roku o godzinie 15:29. Płonęła hala z groźnymi odpadami chemicznymi przy ulicy Przylep-Zakładowa. Z ogniem walczyło łącznie 107 zastępów Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej oraz dwa samoloty gaśnicze Lasów Państwowych. Dwa dni później sytuacja była już opanowana, a działania strażaków ostatecznie zakończyły się 24 sierpnia.

Sprawą nieustannie zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze. Biegli już w pierwszym etapie wskazali, że doszło do zanieczyszczenia w zakresie wody, powietrza i ziemi. Podkreślano, że paliły się materiały niebezpieczne i rakotwórcze.

Pożar hali Zielona Góra. Są nowe fakty

Śledczy cały czas próbują ustalić dokładną przyczynę pożaru. Dziś wiemy już, że prokuratura otrzymała szczegółową opinię biegłego z zakresu pożarnictwa.

– Z tej opinii w sposób dość zdecydowany wynika, że najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie. Prokurator wraz z policją koncentruje się teraz, aby znaleźć sprawcę i skutecznie tę osobę oskarżyć – informuje Łukasz Wojtasik z zielonogórskiej prokuratury okręgowej.

Pożar Zielona Góra. Pogorzelisko zostało posprzątane

Niemalże w rocznicę pożaru w Przylepie pogorzelisko zostało całkowicie zabezpieczone. Wszystkie odpady już zutylizowano. Całość kosztowała prawie 30 milionów złotych.

– Obejmując urząd prezydenta miasta, obiecałem, że odpady zostaną wywiezione. Odpadów nie ma, zostały przekazane do utylizacji. To około 2600 ton odpadów, które znajdowały się w tym miejscu. Miejsce tej tragedii ekologicznej zostało oczyszczone i zabezpieczone – mówi Marcin Pabierowski, prezydent Zielonej Góry.

Teraz Urząd Miasta Zielona Góra planuje monitoring cieku Gęśnik. Magistrat ogłosi przetarg na prowadzenie specjalistycznych badań. – Będziemy monitorować wody i grunt, aby mieszkańcy mieli poczucie bezpieczeństwa. Nie zostawię tej sprawy – zaznacza Pabierowski.

Przeczytaj też: Trwa akcja policji w Zielonej Górze i okolicach. Oto najlepsze tłumaczenia kierowców