Akcja ruszyła w piątek, 23 lipca, po godzinie 14:00. Mężczyzna pływający przy dzikiej plaży nad jeziorem Dąbie Wielkie zauważył w oddali topiącego się człowieka. Nagle zniknął on z pola widzenia.
Na miejsce wyruszyły miejscowe zastępy Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej. Następnie do akcji zaangażowano Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wodno-Nurkowego "Południe", do której wchodzą strażacy z Zielonej Góry i Nowej Soli.
Strażacy przeszukiwali powierzchnię akwenu z łódek oraz przeczesywali obszar pod powierzchnią wody. Działania, które trwały aż do wieczora, nie przyniosły jednak żadnego rezultatu.
Wyłowiono ciało mężczyzny
Od sobotniego poranka, 24 lipca, strażacy znów działali na jeziorze w Dąbiu. Do pomocy oprócz nurków z Zielonej Góry przyjechała m.in. grupa strażaków z Poznania, która wyposażona jest w sonary.
Po kilku godzinach akcji ratownikom udało zlokalizować się zwłoki mężczyzny. - Ciało zostało wyłowione z wody - informuje mł. kpt. Piotr Gabrowski, rzecznik straży pożarnej w Krośnie Odrzańskim.
Teraz sprawą zajmuje się policja i prokuratura. W pobliżu dzikiej plaży znajdował się m.in. rower oraz ubrania mężczyzny. Policja nie znalazła jednak żadnych rzeczy, które pozwoliłyby na ustalenie jego tożsamości.
Przeczytaj też: Tragedia nad jeziorem w Sławie. Utonęła kobieta
https://newslubuski.pl/interwencje/11144-smierc-nad-woda-strazacy-wylowili-cialo-topielca-spod-krosna-odrzanskiego.html#sigProIdf354d8263a
Jesteś w centrum wydarzeń? Zrobiłeś zdjęcie lub nagrałeś film? Wyślij to do nas na #dodajto lub Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.