Pierwsze zgłoszenie wpłynęło do dyżurnego gorzowskich strażaków w sobotni wieczór, 23 października, o godzinie 22:49. Kolejne odebrano po zaledwie siedmiu minutach. W miejscowości Roszkowice płonęły dwa stogi słomy oddalone od siebie o około 1000 metrów.
Do akcji wysłano siedem zastępów straży pożarnej. Kiedy strażacy dojechali na miejsce, ogień obejmował już praktycznie wszystkie baloty.
Płonącą słomę trzeba było przerzucać, a następnie sukcesywnie przelewać. Ostatecznie działania gaśnicze zakończono po godzinie 1:00. Strażacy nie mają wątpliwości, że za wszystkim stoi podpalacz.
Przeczytaj też: Pijany kierowca ciężarówki na krajowej "92". Obywatel Białorusi miał ponad 1,6 promila
https://newslubuski.pl/interwencje/11591-pozar-dwoch-stogow-slomy-pod-gorzowem-to-robota-podpalacza.html#sigProId8691ed6fd1