W czwartek, 23 czerwca w rejonie Gohrischer Heide położonym w Saksonii w Niemczech wybuchł pożar lasu. W działaniach brały udział liczne jednostki straży pożarnej, które walczyły z żywiołem. Niestety w piątek, 24 czerwca z powodu silnych porywów wiatru ogień zaczął przybierać na sile i zajmować kolejne hektary lasu rozprzestrzeniając się w kierunku wschodnim.
W godzinach południowych czoło pożaru dotarło już do Brandenburgii. Istniało bardzo duże zagrożenie dla dzielnic Kosilenzien i Kröbeln, gdzie chwilę po godzinie 14:30 ogłoszono ewakuację mieszkańców. Akcję gaśniczą utrudniały silne porywy wiatru. W niektórych regionach wciąż zalegają niewybuchy z okresu II wojny światowej, co również wpływało na prowadzone przez straż działania.
W godzinach popołudniowych wiatr zaczął słabnąć. Dzięki determinacji służb udało się go opanować, w działaniach gaśniczych brały udział również śmigłowce oraz samoloty gaśnicze.
Lubuszanie mieszkający przy granicy czują niepokojący zapach dymu
Ochotnicza Straż Pożarna w Rzepinie uspokaja. - Okolica jest spowita siwym dymem. Jednostki straży są wzywane do rzekomych pożarów. Tymczasem z najwyższym prawdopodobieństwem dym pochodzi z wielkiego pożaru (ok. 500 ha), który trwa w powiecie Elbe-Elster na południu Brandenburgii. - piszą strażacy.
W lubuskich lasach obowiązuje obecnie III najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Apelujemy o ostrożne obchodzenie się z ogniem!
Czytaj także - Agresywny i pobudzony biegał po ulicy, uszkodził samochód. Mężczyzna zmarł w szpitalu!