Wszystko wydarzyło się w niedzielę, 13 listopada. Patrol policji z Wydziału Ruchu Drogowego ze Strzelec Krajeńskich kontrolował prędkość pojazdów w miejscowości Klesno w okolicach Drezdenka. W trakcie czynności mundurowi zmierzyli kierowcę Mercedesa, który jechał ponad 90 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do "pięćdziesiątki".
- Kiedy policjanci dali sygnały do zatrzymania, kierowca zaczął uciekać drogą wojewódzką nr 156. Mężczyzna nie miał najmniejszego zamiaru się zatrzymać - relacjonuje asp. Tomasz Bartos, rzecznik policji w Strzelcach Krajeńskich.
Uszkodził auto na bocznej drodze i został zatrzymany
Po kilku kilometrach pościgu kierowca postanowił zjechać w drogę gruntową. Tutaj z uwagi na duże nierówności i szybką jazdę jego samochód uległ uszkodzeniu w grząskim terenie, co uniemożliwiło mężczyźnie dalszą ucieczkę.
- Okazało się, że za kierownicą Mercedesa siedział 49-latek, a pasażerem był jego 30-letni kolega. Kiedy policjanci sprawdzili "historię" mężczyzny wyszło na jaw, że nie posiada uprawnień do kierowania, a auto jest niedopuszczone do ruchu i nie ma ubezpieczenia OC - wymienia asp. Bartos.
Uciekinier został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Wkrótce usłyszy zarzut niezatrzymania się do kontroli oraz odpowie za jazdę bez uprawnień i wykroczenia, które popełnił w czasie pościgu. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Przeczytaj też: Co się stało z 31-letnim Marcinem z Gorzowa? Mija kolejna doba poszukiwań (ZDJĘCIA)