Zgłoszenie wpłynęło do dyżurnego straży pożarnej we Wschowie w sobotni poranek, 14 stycznia, po godzinie 8:00. Jeden z mieszkańców wsi Siedlnica położonej pod Wschową poinformował o dziwnej substancji, która płynie w rzece Krzycki Rów. Woda na sporej długości była bardzo mętna.
Do akcji wyruszyły zastępy straży pożarnej ze wschowskiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej, okoliczne jednostki OSP oraz patrol policji. Gdy zgłoszenie faktycznie zostało potwierdzone do Siedlnicy zadysponowano Specjalistyczne Grupy Ratownictwa Chemicznego z województwa lubuskiego i wielkopolskiego.
Na miejsce zjechali strażacy z Zielonej Góry oraz Leszna. Wszystko po to, aby określić rodzaj substancji, która dostała się do rzeki oraz ewentualne źródło jej zanieczyszczenia. Łącznie na miejscu pracowało 10 zastępów straży pożarnej.
Próbki wody z rzeki Krzycki Rów zostały pobrane do specjalistycznych badań. Ze wstępnych informacji wynika, że pierwsze przeprowadzone na miejscu przez strażaków wykazały, iż substancja nie stanowi większego zagrożenia chemicznego i nie jest niebezpieczna dla środowiska. To będzie potwierdzał jeszcze Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który został poinformowany o całej sytuacji.
Przeczytaj też: Ukradł skarbonkę z kościoła w Zielonej Górze. Grozi mu nawet 15 lat więzienia