Osoby zaangażowane w oszustwa korzystają z różnych metod. O tych "na wnuczka" czy "na policjanta" mówi się bardzo często, ale ostatnimi czasy do tego zestawienia możemy dołożyć również sposób "na lekarza" lub "na pracownika wodociągów". To właśnie w ten ostatni sposób swoje pieniądze straciła w piątek, 27 stycznia, 82-letnia mieszkanka Zielonej Góry.
- Do mieszkania seniorki zapukał mężczyzna, który przedstawił się jako pracownik wodociągów. Poinformował, że kobieta ma "nadpłatę", a on przyniósł jej pieniądze. Zapytał tylko, czy będzie miała "wydać" - relacjonuje podinsp. Małgorzata Barska, rzecznik policji w Zielonej Górze.
Ukradł pieniądze i uciekł. Zatrzymała go policja
Kobieta zaprosiła mężczyznę do mieszkania i wyjęła z szafki pieniądze zawinięte w kartkę papieru. Gdy tylko położyła je na stole, fałszywy pracownik wodociągów nagle "usłyszał płynącą wodę w łazience" i poprosił kobietę, aby poszła to sprawdzić. W tym momencie mężczyzna szybko zawinął pieniądze i wybiegł z lokalu.
Seniorka od razu zadzwoniła na policję, informując o kradzieży pieniędzy oraz rysopisie sprawcy. Dyżurny przydzielił do interwencji jeden patrol policji, natomiast pozostałe patrole będące w służbie otrzymały komunikat wraz z rysopisem, gdyby mężczyzna przemieścił się w inną część miasta. Ostatecznie oszust został ujawniony jeszcze na tym samym osiedlu.
- Mężczyzna został zatrzymany, a przy nim policjanci znaleźli ponad 2000 złotych. Pokrzywdzona rozpoznała w zatrzymanym fałszywego pracownika wodociągów. Zatrzymany to 67-latek mieszkający na tym samym osiedlu - informuje podinsp. Barska.
Grozi mu nawet 5 lat więzienia
Oszust nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Usłyszał zarzut kradzieży, za który grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Przeczytaj też: Państwowa Straż Pożarna zmienia umundurowanie. 60% strażaków umiera na raka (FILM, ZDJĘCIA)