Sobota, 22 lipca 2023 roku zapadnie w pamięci mieszkańców Zielonej Góry na wiele lat. Tego dnia około godziny 15:30 w sołectwie Przylep doszło do pożaru hali, w której składowane były niebezpieczne odpady. Wiele substancji, które znajdowały się w środku nie udało się zidentyfikować. Znane odpady, które były w hali mogły powodować śmierć, wady genetyczne, a w mniej poważnych przypadkach podrażnienia skóry i oczu.
Strażacy na pierwszej linii frontu
O niebezpiecznym składowisku chemicznych odpadów w Zielonej Górze wiedzieli wszyscy, jednak nikt z osób decyzyjnych nie podjął konkretnych działań. Tony odpadów składowanych przy ulicy Zakładowej w sołectwie Przylep od lat czekały. Niestety zegar tykał i czas dla tego miejsca zatrzymał się właśnie w sobotę, 22 lipca o godzinie 15:30. Cała odpowiedzialność spadła na strażaków.
Do działań błyskawicznie ruszyli strażacy zawodowi i ochotnicy. Ci drudzy poświęcili swój wolny czas, który mogli spędzić w rodzinnym gronie na gaszenie pożaru, zgodnie z przyświecającą im ideą "Bogu na chwałę, ludziom na pożytek".
Toksyczny dym, trujące odpady i wybuchy
Pożar w sołectwie Przylep był jednym z najpoważniejszych w historii Zielonej Góry oraz całego województwa lubuskiego na przestrzeni ostatnich lat. Strażacy musieli zmierzyć się z toksycznym dymem, który towarzyszył spalaniu trujących odpadów. Dodatkowo sytuację utrudniała wysoka temperatura oraz częste, niekontrolowane wybuchy.
Akcję gaśniczą wspierały dwa samoloty gaśnicze, wodę wykorzystywaną w akcji gaśniczej dowożono również prywatnymi cysternami. Teren akcji gaśniczej zabezpieczali policjanci, którzy kierowali ruchem, aby jak najbardziej usprawnić proces dowożenia środka gaśniczego oraz dojazdu kolejnych zastępów.
W działania zaangażowano jednostki straży pożarnej z praktycznie całego województwa lubuskiego. Akcję wspierali również strażacy chemicy z Poznania. W tym miejscu dla wszystkich osób zaangażowanych w akcję gaśniczą należą się wielkie podziękowania i szacunek. DZIĘKUJEMY!
Czytaj także - Pożar chemicznych odpadów w Zielonej Górze. Co było w środku hali?
https://newslubuski.pl/interwencje/14795-poszli-tam-skad-inni-uciekali-kilkuset-strazakow-gasilo-pozar-toksycznych-odpadow-w-zielonej-gorze.html#sigProId0825f36c5a