System monitoringu wizyjnego hali z odpadami chemicznymi w sołectwie Przylep funkcjonował od 2018 roku. Niestety z uwagi na brak możliwości podłączenia światłowodu w miejscu instalacji kamer, system ten nie umożliwiał zdalnego podglądu obrazu z kamer. Przeglądy systemu realizowano dwa razy w roku.
- Przez 5 lat system ani razu nie odnotował naruszenia hali - podał Dariusz Mach, Dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Zielonej Górze. Ostatni przegląd sprawności monitoringu został przeprowadzony pod koniec lutego 2023 roku. Wszystko działało prawidłowo.
Miasto podjęło pracę związane ze stworzeniem nowego systemu dozoru wizyjnego hali jeszcze w listopadzie 2022 roku. Pojawiły się nowe możliwości i rozwiązania technologiczne, które umożliwiały stworzenie monitoringu z możliwością zdalnego dostępu.
- Kupiliśmy kamerę termowizyjną do sprawdzania temperatury wewnątrz hali. Niestety nie zdążyliśmy z czasem z montażem - dodał Dariusz Mach.
Monitoring rozkradziony pod koniec marca 2023 roku
Niestety pod koniec marca stary system został zniszczony i rozkradziony. Sprawa została zgłoszona na policję w poniedziałek, 20 marca 2023 roku. Do czasu pożaru, który wybuchł w sobotę, 22 lipca miastu nie udało się zamontować nowych kamer monitoringu. Oznacza to, że w tej sprawie przez 4 miesiące nic się nie wydarzyło.
Jak ustalił portal NewsLubuski.pl hala mimo wszystko była objęta monitoringiem, który założył z własnych środków lokalny przedsiębiorca. Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze w ostatnich dniach zabezpieczyła szereg materiałów z różnych kamer na terenie przylegającym do spalonej hali.
Czytaj także - Gruzini nielegalne przebywali w Polsce. Wpadli w trakcie kontroli drogowej