Sytuacja miała miejsce niedzielny wieczór, 19 listopada, w Zielonej Górze. Patrol policji z Wydziału Ruchu Drogowego kontrolował prędkość pojazdów poruszających się aleją Zjednoczenia w kierunku Trasy Północnej. W pewnym momencie zauważyli oni samochód osobowy marki Skoda, który poruszał się ze znaczną prędkością.
- Laserowy miernik wykazał, że kierowca jechał z prędkością 106 km/h. Mundurowi postanowili zatrzymać go do kontroli. Niestety kierujący nie dość, że nie zareagował i nie zatrzymał się, to jeszcze przyspieszył i zaczął uciekać - relacjonuje podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzecznik policji w Zielonej Górze.
Pościg Zielona Góra. 19-latek uderzył w płot
Mundurowi podjęli pościg. Jednocześnie o sytuacji powiadomiono dyżurnego, który skierował z pomocą inne patrole będące w służbie. W pewnym momencie kierujący Skodą próbował zjechać w boczną drogę, lecz uderzył w płot. Wówczas porzucił auto i pieszo uciekł do pobliskiego lasu.
- Gdy policjanci przystąpili do zabezpieczania pojazdu, podszedł do nich mężczyzna, który okazał się być pasażerem auta. W trakcie rozmowy, po kilkunastu minutach od zdarzenia, do mundurowych podjechali policjanci kryminalni, którzy odnaleźli i zatrzymali kierującego. Był nim 19-letni zielonogórzanin - informuje podinsp. Stanisławska.
Był pod wpływem marihuany. Nie chciał stracić prawka
Młody mężczyzna miał świadomość, że za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h straciłby prawo jazdy. Nie wiedział jednak, że niezatrzymanie się do kontroli to przestępstwo.
To jednak nie wszystko. W trakcie prowadzonych czynności policjanci zauważyli, że 19-latek jest bardzo zdenerwowany, a jego źrenice nie reagują na światło. Nastolatek przyznał, iż wcześniej palił marihuanę.
Jak przekazuje rzecznik zielonogórskiej policji, 19-latek będzie odpowiadał teraz za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o 56 km/h, ale także za przestępstwa, czyli niezatrzymanie do kontroli i kierowanie pojazdem pod działaniem środków odurzających. Za te przestępstwa kodeks karny przewiduje karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Przeczytaj też: Kierowca Bolta łamał przepisy drogowe. Wpadł, bo zarejestrował to monitoring (ZDJĘCIA)