Pożar Zielona Góra
Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do dyżurnego straży pożarnej w Zielonej Górze w środową noc, 9 października, tuż po godzinie 1:20. Płonął dom przy ulicy Krępa - Dolna (dzielnica Nowe Miasto).
Początkowo do akcji wysłano zastępy z miejskich Jednostek Ratowniczo-Gaśniczych i strażaków z okolicznych jednostek OSP. W chwili dojazdu pierwszych ratowników pożar był już dość mocno rozwinięty. Wówczas zapadła decyzja o dyspozycji kolejnych sił i środków do walki z ogniem. Łącznie na miejscu pracowało osiem zastępów straży pożarnej z terenu miasta Zielona Góra.
Pożar Krępa. W środku byli ludzie
W budynku w chwili wybuchu pożaru znajdowały się cztery osoby. Wszystkie ewakuowały się o własnych siłach jeszcze przed przyjazdem strażaków. Na szczęście nic im się nie stało.
Działania ratowniczo-gaśnicze trwały przez blisko cztery godziny i zostały zakończone około godziny 5:00. Spłonęło przede wszystkim poddasze budynku. Dokładna przyczyna pożaru nie jest znana. To będzie ustalał już biegły z zakresu pożarnictwa.
Dziś chwilę przed 9:00 strażacy zostali ponownie wezwani do Krępy. Doszło do tzw. odnowienia się pożaru. W tym przypadku do opanowania sytuacji wystarczył jeden zastęp gaśniczy straży pożarnej.
Przeczytaj też: Jeden z najlepszych chirurgów odchodzi ze szpitala w Zielonej Górze. "Wielka strata"