Pierwsze zgłoszenie, które otrzymał dyżurny krośnieńskiej komendy wpłynęło w ciągu dnia. Na jednym z parkingów sklepowych kierujący Peugeotem jeździł z dużą prędkością i kręci tzw. „bączki”. Przybyli na miejsce policjanci potwierdzili zgłoszenie, a następnie dali mężczyźnie znak do zatrzymania się. Kierujący widząc funkcjonariuszy wyjechał z parkingu, a następnie zaczął uciekać. Mundurowi ruszyli za nim, zatrzymując kierującego po krótkim pościgu na ulicy Pułaskiego.

Od mężczyzny czuć było silną woń alkoholu. - Badanie wykazało, że ma on ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Ponadto po sprawdzeniu 32-latka w policyjnych systemach, okazało się, że ma on dożywotni zakaz kierowania pojazdami, a także jest poszukiwany dwoma nakazami wydanymi przez Sąd Rejonowy w Krośnie Odrzańskim do odbycia kary pozbawienia wolności. Mężczyzna jest także podejrzewany o kradzież paliwa ze stacji paliw, do której doszło w poniedziałek rano - relacjonuje asp.szt. Justyna Kulka, oficer prasowy KPP w Krośnie Odrzańskim. - We wtorek, 3 kwietnia, mężczyzna usłyszał już zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości, niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz kierowania wbrew zakazowi wydanemu przez sąd. Po czynnościach został doprowadzony do aresztu śledczego, gdzie spędzi kolejne miesiące.

Kolejny pościg za nietrzeźwym kierującym miał miejsce w nocy z poniedziałku na wtorek. Policjanci w trakcie patrolu dolnej części Krosna Odrzańskiego, zauważyli kierującego Hyundaiem, który na ich widok gwałtownie przyspieszył. Mundurowi widząc zachowanie mężczyzny ruszyli za nim, dając mu znak do zatrzymania pojazdu. Mężczyzna nie reagował na polecenia, jednocześnie zwiększając prędkość kierowanego samochodu oraz zajeżdżając drogę policjantom.

W pewnym momencie podczas próby ucieczki, mężczyzna jadąc uliczkami z nadmierną prędkością, nie zapanował nad kierownicą, wypadł z drogi i uderzył w ogrodzenie. - W pojedzie za kierownicą siedział 21-letni mężczyzna, który zachowywał się agresywnie. Wyrywał się oraz próbował uciekać. Na miejsce wezwano załogę pogotowia, która zbadała zarówno kierowcę jak i pasażera. Nikomu nic się nie stało. Następnie policjanci poddali kierującego badaniu, które wykazało, iż ma on blisko dwa promile alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. Odpowie on zarówno za kierowanie w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie się do kontroli drogowej jak i spowodowanie kolizji - mówi asp. szt. J. Kulka.