Pożar powstał prawdopodobnie w południowej części obiektu, a następnie bardzo szybko się rozprzestrzeniał. Gęstym dymem wypełniony był cały obiekt. Dyżurny operacyjny początkowo zadysponował do akcji pluton gaśniczy w sile 3 zastępów z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Żarach oraz 6 zastępów z pobliskich OSP.
Po przeprowadzeniu wstępnego rozpoznania i zabezpieczeniu terenu przystąpiono do gaszenia pożaru. Dowódca na bieżąco wprowadzał do wnętrza płonącego budynku ratowników z założymi aparatami powietrznymi. - Z powodu bardzo wysokiej temperatury oraz ogromnego zadymienia po około 10 minutach wycofano dwuosobowe roty ze środka obiektu. Dalsze działania prowadzone były jedynie z zewnątrz obiektu - mówi bryg. Grzegorz Lisik, rzecznik żarskich strażaków.
W związku z dużą powierzchnią budynku niezbędne było wycięcie otworów w ścianach. Dzięki nim umożliwiono podawanie prądów wody bezpośrednio na źródło pożaru. Ponadto w trakcie prowadzenia działań Kierujący Działaniem Ratowniczym zażądał od dyżurnego Powiatowego Stanowiska Kierowania zadysponowania na miejsce podnośnika hydraulicznego z Żagania oraz samochodu do napełniania butli powietrznych stacjonującego w Wojewódzkim Ośrodku Szkolenia KW PSP w Świebodzinie.
Po wstępnym opanowaniu pożaru oraz oddymieniu obiektu rozpoczęto dokładne przeszukiwanie pomieszczeń magazynowych. Wtedy strażacy dokonali makabrycznego odkrycia. W zgliszczach znaleziono ciało 35-letniej kobiety. Możliwe, że była to osoba bezdomna.
Dalsze działania straży pożarnej polegały na dogaszaniu pożaru oraz pracach rozbiórkowych podwieszanego sufitu w celu pełnej likwidacji zagrożenia. Akcja strażaków trwała łącznie przez 15 godzin.
Całą sprawę przejęła prokuratura. Wszystko wskazuje na to, że było to podpalenie, lecz to potwierdzi już biegły z zakresu pożarnictwa.
https://newslubuski.pl/interwencje/5372-pozar-budynku-po-bylej-hurtowni-w-zarach-w-srodku-znaleziono-cialo-35-letniej-kobiety.html#sigProIdb43ee7a890