Piroman z Gorzowa podpalał co popadnie. Później nagrywał to i... sam dzwonił po straż (ZDJĘCIA, FILM)

01 luty 2019
Autor: 
KWP Gorzów Wlkp.

Niebezpieczny piroman z Gorzowa Wielkopolskiego tylko w ciągu wtorkowej nocy podpalił kilka pojemników na śmieci oraz samochód osobowy. Na dodatek wzywał on służby, a później nagrywał wszystko telefonem. Mężczyzna został zatrzymany podczas jednej z akcji gaśniczych.

W ciągu ostatnich dni w mieście wielokrotnie dochodziło do wielu pożarów śmietników. Do jednego z takich zdarzeń doszło we wtorkową noc z 29 na 30 stycznia. Po godzinie 3:00 nieumundurowani policjanci z Wydziału Sztab Policji zostali wysłani na ul. Łokietka w Gorzowie. Trwała tam akcja strażaków, którzy gasili płonące pojemniki na śmieci.

Podczas działań policjanci ustalili, że całą sytuację od początku obserwuje około 40-letni mężczyzna. - Była to bardzo cenna informacja przekazana przez strażaków, którą należało szybko sprawdzić. Tej nocy odnotowano bowiem kilka innych podpaleń, w tym samochodu osobowego. Działanie podpalacza spowodowało straty w wysokości 25 tysięcy złotych - informuje podkom. Grzegorz Jaroszewicz z Zespołu Prasowego Lubuskiej Policji.

Obserwator akcji oddalił się z miejsca zdarzenia jeszcze przed przyjazdem policjantów. Funkcjonariusze ustalili więc jego rysopis, a następnie ruszyli na patrol, podczas którego poszukiwali mężczyzny. Ten został szybko namierzony. Osoba odpowiadająca rysopisowi została zauważona na ulicy Kosynierów Gdyńskich.

- Podczas rozmowy 38-letni mieszkaniec Gorzowa przekazał, że to on dzwonił po straż pożarną. Miał tej nocy zrobić to kilka razy - dodaje podkom. Jaroszewicz. Nagle mężczyzna stał się agresywny wobec funkcjonariuszy. Ci postanowili zabezpieczyć więc jego dwa telefony. W jednym z nich znajdowało się nagranie, na którym widać płonące śmietniki. 38-latek uwiecznił także akcję gaśniczą straży pożarnej.

Policjanci zatrzymali mieszkańca Gorzowa. Mężczyzna usłyszał już trzy zarzuty związane ze zniszczeniem mienia. - Wniosek o tymczasowy areszt mężczyzny zostanie skierowany do sądu. Śledczy nadal będą pracować nad szczegółami poszczególnych zdarzeń i zbieraniem materiału dowodowego - podsumował rzecznik.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń ani nie zwraca materiałów niezamówionych. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustacji tekstów oraz ich tytułów.

Na podstawie art. 25 ust.1 pkt 1b prawa autorskiego, wydawca wyraźnie zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych na portalu internetowym "NewsLubuski.pl" jest zabronione.

Jeżeli widzisz błąd na stronie, napisz do redakcji: NewsLubuski

Właścicielem portalu NewsLubuski.pl jest firma vGs

Media Społecznościowe

Top