Służba policjantów z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego na pewno nie należy do monotonnych. Każda z interwencji może przynieść nieoczekiwane, różne zdarzenia. Czasem są one niebezpieczne, a czasem.. zabawne. ważnym jest aby potrafić się dostosować do sytuacji i starać przewidywać możliwe zachowanie uczestników. A te jest ograniczone już tylko poprzez ich wyobraźnie.
Jedną z takich interwencji przeprowadzili policjanci ze Świebodzina. W nocy z 11 na 12 kwietnia patrol skierował się pod adres w Świebodzinie, gdzie mógł przebywać poszukiwany mężczyzna. Nie stawiał się on na wezwania prokuratorskie. Ciążyły na nim podejrzenia dokonania rozboju oraz naruszenia nietykalności cielesnej. W miejscu gdzie mężczyzna mógł prawdopodobnie przebywać policjanci zastali młodą, 23 letnią, kobietę, która oświadczyła, ze przebywa w mieszkaniu sama. Niestety celne pytania zadawane przez policjantów podczas rozpytania sprawiły, iż kobieta zaczęła się gubić.
W trakcie rozmowy wyszło, iż nie wie nawet u kogo przebywa sama w domu. Policjanci postanowili dokładniej sprawdzić lokal. W kuchni wyczuli charakterystyczny zapach i ujawnili na blacie kartkę papieru z suszem roślinnym, jak się później okazało marihuaną. Niespodzianka jednak czekała na nich pod blatem w szafkach. Dokładniej rzecz ujmując pod zlewem na worku z ziemniakami siedział poszukiwany mężczyzna. Obie osoby zostały zatrzymane.
W toku dalszych czynności policjanci ujawnili w mieszkaniu ponad 104 gramy marihuany oraz kilka tabletek ecstasy. W związku z poprzednimi zarzutami oraz posiadaniem środków odurzających Prokuratura Rejonowa ze Świebodzina zwróciła się do Sądu Rejonowego w Świebodzinie o zastosowanie środka w postaci tymczasowego aresztowania. Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.