Do kradzieży doszło w minioną niedzielę, 4 lipca, na zielonogórskim deptaku. - Operator kamer monitorujących zainteresował się leżącym mężczyzną i kręcącymi się wokół niego osobami, kobietą i mężczyzną - relacjonuje podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzecznik policji w Zielonej Górze.
W pewnym momencie mężczyzna, podszedł do śpiącego 24-latka, rozglądając się na boki, tak jakby upewniał się, czy nikt go nie widzi. Po chwili mężczyzna zaczął sprawdzać śpiącemu kieszenie. Szybko znalazł jakiś przedmiot i odszedł w stronę ulicy Sobieskiego. Tam podszedł do czekającej na niego kobiety i oboje ruszyli wolno w kierunku ul. Jedności.
Para nie dotarła daleko. - Operator monitoringu powiadomił dyżurnego policji. Około 3 minuty po zdarzeniu oboje zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy i wylegitymowani. Przy zatrzymanych mundurowi znaleźli kartę bankomatową, jak się później okazało, należącą do śpiącego na ławce mężczyzny - informuje Stanisławska.
Zatrzymani w rozmowie z policjantami przyznali, że wiedzieli o kamerach monitorujących na deptaku, ale liczyli, że im się uda. Obaj mieli nadzieję, że znajdą przy 24-latku jakieś pieniądze. Para usłyszała już zarzuty. Grozi im kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.