Od kilku dni temperatura na zewnątrz przekracza 30 stopni Celsjusza. Ekstremalne warunki pogodowe nie sprzyjają aktywność fizycznej. Jednym z głównych sposobów na przetrwanie upałów jest picie dużej ilość płynów. 44-letni mieszkaniec gminy Krzeszyce najwyraźniej źle zinterpretował ową radę.
We wtorek, 27 sierpnia, mężczyzna wybrał się na przejażdżkę rowerem. Tor jazdy kolarza zwrócił uwagę dzielnicowego gminy Słońsk asp. szt. Marcina Warsińskiego. Postanowił zatrzymać mężczyznę do kontroli. Powód, dla którego poruszał się tzw. zygzakiem bardzo szybko okazał się jasny. Jego równowaga i koordynacja zostały skutecznie zachwiane przez wysokoprocentowe płyny, którymi się „nawadniał”.
44-latek miał ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna kompletnie nie zdawał sobie sprawy jak ogromne zagrożenie stworzył nie tylko dla własnego zdrowia i życia (upał, alkohol i jazda rowerem to śmiertelne połączenie) ale i dla pozostałych uczestników ruchu drogowego. Na szczęście, głos rozsądku w postaci Policji szybko zakończył podróż kolarza. Odpowie on teraz za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości.
Źródło: sierż. Klaudia Richter, Komenda Powiatowa Policji w Sulęcinie