Pościg za skradzionym samochodem koło Torzymia. Mundurowi ścigali osobową Kię. Uciekinier wyskoczył z auta i wskoczył do wody.
Policyjny pościg Torzym
Wszystko wydarzyło się w poniedziałkową noc, 27 stycznia. Patrol policji z Sulęcina w trakcie objazdu gminy Torzym zwrócił uwagę na samochód osobowy marki Kia Sportage. Oczy policjantów przykuła nietypowo przymocowana tablica rejestracyjna.
– Mundurowi postanowili skontrolować pojazd. Kierowca ani myślał reagować, a wręcz przeciwnie przyśpieszył, starając się zgubić funkcjonariuszy – relacjonuje mł. asp. Klaudia Biernacka, rzecznik policji w Sulęcinie.
Pościg Sulęcin. Wyskoczył z auta
Mężczyzna nie zamierzał się zatrzymywać i stwarzał ogromne zagrożenie. Po kilku minutach niebezpiecznych manewrów ulicami Torzymia wyskoczył z auta.
– Zaczął uciekać pieszo po bagnistym terenie, a policjanci cały czas byli tuż za nim. W pewnym momencie 29-latek wskoczył do kanału wodnego, myśląc, iż ten desperacki krok da mu przewagę. Nic bardziej mylnego. Funkcjonariusze nie odpuścili i już po chwili na dłoniach uciekiniera znalazły się kajdanki – informuje mł. asp. Biernacka.
Pościg za skradzionym samochodem
Szybko okazało się, że Kia Sportage została skradziona na terenie Niemiec. Zamontowane na niej tablice rejestracyjne pochodziły od innego pojazdu. Wartość auta oszacowano na 93 tysiące złotych. Zabezpieczoną ją na policyjnym parkingu.
Mężczyzna wkrótce stanie przed sądem. Usłyszał zarzut paserstwa, używania nieprawidłowych tablic rejestracyjnych oraz niezatrzymania się do kontroli. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Sąd dodatkowo aresztował 29-latka na 3 miesiące.
Przeczytaj też: Zderzenie na S3 pod Zieloną Górą. Uszkodzone trzy pojazdy. Są utrudnienia