Holowanie pojazdu to wbrew pozorom trudna sztuka. Przekonali się o tym mężczyźni z Nowej Soli, którzy holowali auto bez kluczyka. Gdy zablokowała się kierownica, osobówka uderzyła w płot. Za jej kierownicą był poszukiwany 33-latek.
Nietypowe holowanie odbyło się w piątek, 19 czerwca, na ulicy Bohaterów Getta w Nowej Soli. Dwaj mężczyźni postanowili pomóc swojej znajomej w ściągnięciu jej niesprawnego samochodu marki Opel Astra.
– Inicjatywa doskonała, jednak nie do końca przemyślana i zgodna z obowiązującymi przepisami. Niestety pojazd holowany uderzył w ogrodzenie, uszkadzając dwa betonowe przęsła i bramę wjazdową – relacjonuje mł. asp. Renata Dąbrowicz – Kozłowska, rzeczniczka nowosolskiej policji.
Jazda bez kluczyka w stacyjce
Na miejsce wezwano patrol policji. Mundurowi szybko ustalili, że podczas holowania przez pojazd Volkswagen Golf w Oplu z powodu braku kluczyka w stacyjce zablokowała się kierownica.
Dodatkowo po sprawdzeniu 30-letniego kierowcy Opla w policyjnej bazie danych na jaw wyszło, że mężczyzna nie posiadał on uprawnień do kierowania pojazdami. Ponadto był poszukiwany listem gończym.
– Należy pamiętać, że decydując się na samodzielne holowanie samochodu, trzeba to robić zgodnie z obowiązującymi przepisami i zasadami bezpieczeństwa. Umiejętność przewidywania i wyobraźnia w tym przypadku jest konieczna i nieodzowna – podkreśla mł. asp. Dąbrowicz – Kozłowska.
Przeczytaj też: Wypadek koło Żagania. Motocykl uderzył w dzika. Jedna osoba w szpitalu