Gorzowscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który leżał pod busem i wycinał katalizator. Miał na sumieniu znacznie więcej – pojazd wcześniej zabrał z innej ulicy, miał przy sobie narkotyki i prowadził po alkoholu.
Wpadka złodzieja katalizatora w Gorzowie
Sytuacja miała miejsce w czwartek, 7 sierpnia, tuż po północy. Gorzowscy policjanci zostali poinformowani przez świadka, że przy ulicy Partyzantów pod busem leży mężczyzna.
– Na miejsce skierowano nieumundurowany patrol. Funkcjonariusze szybko odnaleźli wskazanego Forda – relacjonuje nadkom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo z News TV:
Policjanci wyciągnęli złodzieja spod auta
Pod pojazdem znajdował się 39-latek, który próbował wyciąć katalizator. Policjanci przerwali mu pracę i ustalili, że bus został wcześniej zabrany z ulicy Podmiejskiej, gdzie właściciel zostawił w nim kluczyki. Mężczyzna postanowił pojechać w inne miejsce, aby zająć się układem wydechowym.
Podczas przeszukania przy mężczyźnie znaleziono niewielkie ilości mefedronu. Ponadto mundurowi wyczuli od niego alkohol, a badanie alkomatem wykazało niemal pół promila w organizmie. Został on zatrzymany i przewieziony do komendy.
Mężczyzna usłyszał zarzuty
Kolejnego dnia mężczyzna usłyszał zarzuty krótkotrwałego użycia pojazdu, usiłowania kradzieży oraz posiadania narkotyków. Odpowie też za wykroczenie – kierowanie autem pod wpływem alkoholu. Za swoje czyny może spędzić za kratami nawet kilka lat.
Przeczytaj też: Tragiczny finał poszukiwań na Dzikiej Ochli w Zielonej Górze. Nie żyje mężczyzna (ZDJĘCIA)