Przed godz. 1.00 w nocy samochody służb uczestniczących w ekshumacji opuściły wawelskie wzgórze.
Przygotowania do ekshumacji rozpoczęły się ok. godz. 17, tuż po zamknięciu Wzgórza Wawelskiego dla turystów. Przed godz. 22.00 na Wawel przyjechali brat zmarłego prezydenta Jarosław Kaczyński i córka Marta Kaczyńska.
W ekshumacji brali udział eksperci, a wszystko odbywało się pod nadzorem zastępcy prokuratora generalnego Marka Pasionka i w obecności Kazimierza Nowaczyka, szefa badającej katastrofę podkomisji w MON.
Według wcześniejszych zapowiedzi obecni w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów mieli wziąć udział w modlitwie za zmarłych, odprawionej po wyjęciu trumien z sarkofagu. Modlitwę poprowadził proboszcz katedry na Wawelu ks. prałat Zdzisław Sochacki wraz z ks. Jackiem Urbanem, członkiem Kapituły Katedralnej.
Wydobyte z sarkofagu trumny zostały przewiezione do pomieszczeń udostępnionych do badań przez Zakład Medycyny Sądowej Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum.
Zleconą przez Prokuraturę Krajową sekcję zwłok i pobranie próbek do badań laboratoryjnych przeprowadzi powołany przez prokuraturę 14-osobowy międzynarodowy zespół ekspertów.
Specjaliści przeprowadzą m.in. badanie tomografem komputerowym i sekcję zwłok, oraz pobiorą próbki do badań histopatologicznych, toksykologicznych, fizykochemicznych. Jak wskazał ekspert, jednym z celów sekcji zwłok jest także określenie, w jaki sposób były przeprowadzone poprzednie sekcje, co wówczas sprawdzono, a co zostało pominięte. Biegli będą mieli cztery miesiące na wydanie opinii.
Ponowne złożenie pary prezydenckiej do grobowca na Wawelu jest wstępnie planowane 18 listopada, o ile do tego czasu zostaną wykonane wszystkie zaplanowane przez prokuraturę czynności.
Metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz mówił, że zgodnie z wolą rodziny pochówek Lecha i Marii Kaczyńskich ma być bardzo skromny, nie będzie uroczystego pogrzebu – w krypcie św. Leonarda odprawiona zostanie msza św.
Była to pierwsza z 83 ekshumacji, zapowiedzianych przez prowadzącą śledztwo w sprawie katastrofy Prokuraturę Krajową.
Źródło: www.kurier.pap.pl